Grekokatolicy świętują Boże Narodzenie. Pierwszy raz w obliczu wojny

Wierni obrządków wschodnich rozpoczęli świętowanie już rano. Dzisiaj o godzinie 10:00 w trzebiatowskiej Cerkwii zostało odprawione nabożeństwo tzw. Godziny Królewskie. Z kolei o godzinie 21:00 rozpoczęła się wieczerza, która jest odpowiednikiem rzymskokatolickiej pasterki.

O przygotowaniach do Bożego Narodzenia opowiada nam ks. Michał Plets – proboszcz parafii greckokatolickiej w Trzebiatowie.

- Do Bożego Narodzenia przygotowujemy się już w czasie 40-dniowego postu. Unikamy wówczas hucznych zabaw czy jedzenia mięsa, bo czekamy na narodzenie się Syna Bożego. W niedzielę przed Bożym Narodzeniem ksiądz błogosławił prosforę i rozdawał każdemu wiernemu. W Wigilię każda rodzina ma tę prosforę ze sobą i przed nabożeństwem się nią dzieli. W Cerkwii jest również wszystko świątecznie udekorowane – tłumaczy ks. Michał Plets.

Pierwsze nabożeństwo miało miejsce dzisiaj rano. Następnie trwały wigilijne przygotowania, a wieczorem wszyscy spotkali się na wieczerzy.

- O godzinie 10:00 odprawiliśmy krótkie nabożeństwo „Godziny Królewskie” oraz nieszpory. Po tym wierni idą do domu i przygotowują się na wieczerzę. Dzieci uczy się, aby w ten dzień były spokojne i pokorne, bo to ważny czas. Często się powtarza, że jak ten dzień spędzisz, taki będzie twój cały rok. Staramy się w ten dzień odpoczywać i wyciszać się. Trwają jedynie przygotowania wigilijnych potraw, których najczęściej jest 12. Wszyscy sobie pomagają. Jeśli jest ktoś zmarły z rodziny, to dostawiamy jedno wolne miejsce. Wieczorem rozpoczynamy też kolędowanie i odwiedzamy swoich bliskich – opowiada kapłan.

- Jest też wiele innych lokalnych tradycji na święta – dodaje ks. Michał. – Nieraz na wsiach cały dom był wyścielony siankiem, a z mojego dzieciństwa pamiętam, że u babci w kąciku pokoju były zawsze dwa małe, żywe koźlątka jako symbol narodzenia.

Co w następnych Dniach Bożego Narodzenia?

- W następnych dniach Bożego Narodzenia czcimy Matkę Bożą. Dziękujemy jej za dar życia Bożego Syna. Następnie wspominamy św. Stefana, który jest odpowiednikiem św. Szczepana – odpowiada proboszcz parafii greckokatolickiej w Trzebiatowie.

Tegoroczne święta będą pierwszymi w tle trwającej wojny na Ukrainie. Ksiądz Michał Plets zaznacza, że dni te nie będą takie same jak w ubiegłych latach. Nawiązuje też do biblijnych postaci.

- W tym roku święta będą w zupełnie innej odsłonie. Herod to Putin, chociaż on już jest tym Herodem od dawna. Jest też taka kolęda „Sumnyj Swiatyj Weczir” czyli Smutna Wigilia, która opowiada o 1946 roku. Wtedy Związek Radziecki robił to, co teraz robi Rosja. Większość łączy teraz tę kolędę właśnie z tymi wydarzeniami, które mają obecnie miejsce. Ten okres jest nieco smutny przez te okoliczności, ale te kolędy dają nam nadzieję, są one wyrazem wiary w Jezusa Chrystusa, który daje nam przeżyć to Boże Narodzenie – powiedział ks. Michał.

W centralnym miejscu Cerkwii zawsze stoi ikona Narodzenia Pańskiego, na której zobrazowana jest jaskinia – grota, w której narodził się Jezus Chrystus. Jest też Matka Boża i Józef oraz Trzej Mędrcy ze Wschodu i gwiazda.