Z Zielonej Góry na Hel w ważnym celu. Dziś przejechał przez nasze wybrzeże
Strażak z Zielonej Góry – Łukasz Jęcz – wyruszył na rowerze Wigry 3 w podróż na Hel. Jego celem jest nagłośnienie zbiórki charytatywnej jego córki, która cierpi na spektrum opatii RNU4atac. Wczoraj wieczorem Łukasz Jęcz dotarł do Niechorza, a dziś pod eskortą niechorskich i mrzeżyńskich strażaków ruszył w dalszą podróż.
Łukasz Jęcz na legendarnym „składaku” Wigry 3 pokona łącznie ponad 820 km. Jego celem jest nagłośnienie zbiórki charytatywnej jego córki Emilki, która cierpi na spektrum opatii RNU4atac.
Jest to schorzenie, na które składają się m.in. zespół Lowry’ego i Wooda, zespół Roifmana, pierwotna karłowatość osteodysplastyczna mikrocefaliczna i związany z tymi zaburzeniami niedobór odporności. To niezwykle rzadkie i trudne do zdiagnozowania spektrum.
Wczoraj wieczorem Łukasz Jęcz dotarł do Niechorza, a dziś pod eskortą niechorskich i mrzeżyńskich strażaków ruszył w dalszą podróż. Druhowie chętnie wsparli swojego kolegę.
- Jako OSP Niechorze zapewniliśmy Łukaszowi eskortę. Zaczęliśmy o godzinie 7:00. Wspólnie udaliśmy się na ścieżkę, która prowadzi do Mrzeżyna. Łukasz jest strażakiem w PSP w Zielonej Górze, dlatego jako brać strażacka wspieramy go i łączymy się z nim – mówi Daniel Kwiatkowski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Niechorzu.
- Bardzo chętnie włączyliśmy się w tę akcję. Eskortowaliśmy Łukasza od tarasu widokowego do mostu w Dźwirzynie. Zrobiliśmy też w remizie krótką przerwę na kawę – dodaje Adam Dąbrowski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mrzeżynie.
Zbiórkę można wesprzeć tutaj: Dla córeczki zrobię wszystko
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!