Temat znęcania się nad mieszkańcami DPS. Co ustaliła prokuratura?
„Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, stwierdzić należy, że brak jest podstaw do kontynuowania śledztwa w tej sprawie i przyjęcia, aby dochodziło do zdarzeń odpowiadających znamionom przestępstwa znęcania się lub pozbawienia wolności” – czytamy w uzasadnieniu Prokuratury Rejonowej w Gryficach.
Do wielu incydentów miało dojść w sierpniu ubiegłego roku w Domu Pomocy Społecznej w Gryficach.
Zdaniem niektórych pracowników część personelu miała znęcać się nad podopiecznymi. Padały wówczas oskarżenia o przemoc, wulgarne wyzwiska, szarpanie i brak należytej opieki. W placówce miało również dochodzić do mobbingu.
Czytaj: Koszmarne sceny w gryfickim DPS? Sprawę bada prokuratura
Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Gryficach. Postępowanie zostało jednak umorzone. Do uzasadnienia decyzji prokuratury dotarł portal egryfice.pl.
„Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, stwierdzić należy, że brak jest podstaw do kontynuowania śledztwa w tej sprawie i przyjęcia, aby dochodziło do zdarzeń odpowiadających znamionom przestępstwa znęcania się lub pozbawienia wolności. Z zeznań złożonych przez Monikę S., Jadwigę G., Ewę P. wynika, że miało dochodzić do niewłaściwego zachowania się niektórych opiekunów wskazanych przez tych świadków wobec kilku pensjonariuszy.”
„Nie można oprzeć się wrażeniu, że istnieje niespójność pomiędzy treścią zeznań złożonych przez Monikę S., Jadwigę G. i Ewę P. w toku tego postępowania, a ich zachowaniem, a raczej brakiem reakcji na zachowania innych pracowników, którzy w ich obecności mieli dopuszczać się bezprawnych zachowań.”
„W tym zakresie prokurator nie dał wiary zeznaniom Moniki S., Jadwigi G. i Ewy P., albowiem nie zareagowały one bezpośrednio po ujawnieniu bezprawnych zachowań i nie udzieliły jakiejkolwiek pomocy. Jest to sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania mając na względzie między innymi charakter pracy tych osób, odpowiedzialnych za zdrowie i życie mieszkańców DPS oraz godne przebywanie w tej placówce. Zeznania tych osób w postępowaniu przygotowawczym nie można uznać jako szczerych, spontanicznych, konkretnych, a raczej jako wyrachowane.”
Komentarze (2)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
M
odpowiedzDobrze że prokurator nie dał wiary tym bredniom. Nie od dziś wiadomo że pisowskie pomioty chcą obecną dyrekcję wysadzić z siodła i zastąpić jakimś swoim fachowcem od siedmiu boleści. Pewnie za jakiś czas znów zrobią jakąś aferę. Współczuję Pani Pelc. Na pewno ma w swoim otoczeniu nie jednego pisowskiego szpicla.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Jasiiu
A p dyr to nie wysadziła kogoś żeby być najwazniejsza