Ratuje Żuki przed zapomnieniem. Taką maszyną jeździ mieszkaniec Trzebiatowa [ZDJĘCIA]
Mieszkaniec Trzebiatowa – Daniel Szyntor – na co dzień porusza się 50-letnim strażackim Żukiem. Choć nie jest to jego jedyny samochód, to nie ukrywa, że to właśnie jazda tą maszyną sprawia mu największą frajdę. Skąd pomysł na poruszanie się takim pojazdem i za co najbardziej lubi Żuka? O tym opowiedział w rozmowie z naszym reporterem.
Dwa lata temu mieszkaniec Trzebiatowa – Daniel Szyntor – postanowił kupić Żuka. Miało to być urzeczywistnienie jego wspomnień z dzieciństwa.
- Kiedy byłem dzieckiem, to przewijało się wiele aut. Były maluchy, Syreny i przez pewien czas pojawił się też Żuk, którym tata jeździł do pracy. Mniej więcej dwa lata temu wpadłem na pomysł, że kupię takiego Żuka, doprowadzę go do ładu i składu, tak żeby wyglądał i cieszył oko. Trudno było go znaleźć w wersji cywilnej, więc trafił się w wersji strażackiej – mówi w rozmowie z naszym reporterem Daniel Szyntor.
- Ten model kupiłem spod Chojnic, z miejscowości Czersk. Jest tam taki pan, który prowadzi muzeum i zajmuje się też skupowaniem takich pojazdów. Jak tylko zobaczyłem ogłoszenie w Internecie, postanowiłem, że muszę po niego jechać – zaznacza.
I udało się. 50-letni Żuk o pojemności 2,1 litra i z mocą 50 koni mechanicznych trafił do mieszkańca Trzebiatowa.
- Rocznik ‘73. To pierwszy model po Żuku Smutku. Ma sporo pozostałości po nim, m.in. deskę rozdzielczą czy trzybiegową skrzynię biegów przy kierownicy – mówi Daniel Szyntor.
- Sygnały są sprawne, zarówno świetlne, jak i dźwiękowe. Silnik oryginalny Andorii 2,1 litra, 50-konny. Została wymieniona tapicerka, są nowe świece, przewody, olej w mostach. Zakupiłem też wózek wężowy i inne akcesoria.
- Jak spotkacie mnie na drodze i będziecie się za mną wlec, to całe 80 km/h jest dla niego największą przyjemnością. Gdy jest więcej, robi się dość głośno – wyjaśnia nasz rozmówca.
Po co i gdzie jeździć Żukiem? Powodów jest wiele.
- Nie jest to mój jedyny samochód, ale Żukiem bardzo często jeżdżę do pracy, na zakupy czy odwożę syna do szkoły. Żuk służy mi tak naprawdę dla przyjemności, zabawy. Jadę nim, gdzie tylko chcę. Wielokrotnie uczestniczyłem w rozpoczęciach sezonów motoryzacyjnych, w paradach strażackich i miałem też przyjemność wieźć do ślubu strażaków z OSP Trzebiatów – mówi Daniel Szyntor.
- Najbardziej podoba mi się w tym pojeździe jego wszechstronność; że mogę go wykorzystać do różnych celów: na biwak, nad jezioro, na różnego rodzaju wycieczki. Jest to też dla mnie odstresowanie się od codzienności. Wsiadam i zapominam o wszystkich codziennych sprawach i obowiązkach. Mogę jechać, gdzie się da. Towarzyszy mi też zawsze mój syn.
- Żona była na początku absolutnie na nie, „po co nam jakiś stary samochód”. Ale po namowach… i jak już przyjechał pod dom, to się do niego przekonała, a po pierwszej przejażdżce już była na tak. Jeździ razem ze mną i również ma z tego frajdę.
Daniel Szyntor cieszy się z pozytywnych reakcji na widok jego Żuka. Mówi, że ludzie często mu machają czy uśmiechają się. Takich pojazdów jest jednak na drogach coraz mniej.
- Dużo jest pozytywnych reakcji na widok mojego Żuka. Ludzie machają, uśmiechają się. To bardzo cieszy. Niestety Żuków jest na polskich drogach coraz mniej – stąd ta tabliczka. Poza tym solidaryzuję się w ten sposób również z innymi „żukowcami” – tłumaczy mieszkaniec Trzebiatowa.
Co dalej z Żukiem?
- Na pewno czeka go malowanie. Część osób mi to odradza, aby zachować oryginalny lakier, ale chciałbym go odświeżyć, doprowadzić do perełki, aby jeszcze bardziej wyglądał i cieszył oko – powiedział Daniel Szyntor.
Komentarze (3)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
stąd
odpowiedzMotoryzacja mnie "nie kręci" , ale ... urzekła mnie ta opowieść . Niech żyje ŻUK i ten pasjonat.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Żukowski
odpowiedzZ tego Żuka niezła sztuka , choć coś ciągle z przodu puka .. Jak to w Żukach
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
kierowca
odpowiedzI czym tu się chwalić ? To jeden z nagorszych samochodów PRLu. A tak nawiasem - to mam dyfer do żuka łącznie z kołami.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!