Piłkarska ruletka. Zmiany w klasie okręgowej
Decyzja zapadła. Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej zadecydował o reorganizacji rozgrywek w grupie, w której grają "nasze" zespoły. Tabela zostanie podzielona na dwie części. To dla jednych dobra informacja, dla drugich zła.
Grupa mistrzowska i spadkowa. Tabela zostanie podzielona i drużyny z tej górnej części zagrają o awans, te z niższej toczyć będą bój o to, żeby nie spaść. Podobna formuła jest w Ekstraklasie, ale tam wszystko jest jasne od samego początku. W klasie okręgowej piłkarze dowiedzieli się praktycznie z dnia na dzień. Wszystkiemu winna jest długa przerwa spowodowana obostrzeniami.
- Byliśmy za podziałem ligi. Dokończenie rozgrywek w ciągu dwóch miesięcy jest nierealne — komentuje Marcin Kańczucki, trener Sparty Gryfice, która zagra w grupie mistrzowskiej. - Mamy zawodników, którzy pracują, mają swoje obowiązki. Nie będziemy na siłę jeździli w niepełnym składzie w środku tygodnia, bo komuś tak pasowało ustawić — dodaje.
Innego zdania jest Kamil Twarzyński znany kibicom z naszego regionu jako były bramkarz i trener Intermarche Regi Trzebiatów.
- To nie jest sprawiedliwe. Może dla tych w środku tabeli tak, bo oni i tak grają o nic, ale ci na biegunach muszą grać o wszystko, ale nie mają pełnych możliwości-zaznacza. - Aktualnie jesteśmy na drugim miejscu w tabeli i do lidera tracimy 6 punktów. Może nie dużo, ale będziemy mieli zdecydowanie mniej możliwości do zdobycia tych punktów. To nie jest sprawiedliwe. To nie jest sportowa rywalizacja — powiedział Kamil Twarzyński. - Podobna sytuacja jest na dole tabeli. Tam też kluby chciałyby walczyć o pozostanie, ale nie mają możliwości. Piłka amatorska to pasja i powinna być uprawiana w weekend (mecze), jak i w tygodniu (treningi). Jaki problem było grać w tygodniu kosztem treningów? — pyta.
Podobnego zdania jest trener drużyny z Brojc, która w tym sezonie będzie broniła się przed spadkiem. Zdaniem Damiana Ragusa, to decyzja skandaliczna, ale również jeszcze z innego powodu. Cała zachodniopomorska klasa okręgowa podzielona jest na cztery grupy. Nasze drużyny grają w grupie 1, a tylko grupa 2. nie przeszła reorganizacji.
- Jak może jedna grupa grać wszystkie mecze, a pozostałe są podzielone? Gdzie tutaj sprawiedliwość i równe traktowanie drużyn na tym samym poziomie rozgrywkowym? Drużyny walczące właśnie w tej grupie o awans i broniące się przed spadkiem będą miały większe szanse na zdobycie większej ilości punktów, a zasady spadku do A-klasy zakładają zależność pomiędzy wszystkimi czterema grupami klasy okręgowej — zaznacza trener Wichru i dodaje, że jeżeli drużyny nie mogą zagrać wszystkich spotkań, bo nastąpił podział, to powinien on dotyczyć wszystkich.
W Klasie Okręgowej gr. 1, drużyny z miejsc 1-9 będą grały o awans do IV ligi w grupie mistrzowskiej, drużyny z miejsc 10-18 w grupie spadkowej. Podjęto również decyzję, że bilans bramkowy zostanie wyzerowany, natomiast punkty pozostają bez zmian. Pierwsze mecze mają odbyć się 1 maja.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!