Moim celem są Hawaje
Z goleniowianką Magdaleną Chomont rozmawiamy o świetnym występie w zawodach triathlonowym w Szwecji oraz planach związanych z udziałem w Mistrzostwach Świata na Hawajach.
- Proszę podzielić się wrażeniami po 11 godzinach i 45 minutach walki w Szwecji?
- Przekraczając linie mety, nie wiedziałam, że uzyskałam taki czas. Dla mnie jest to nowa życiówka poprawiona o około 15 minut pomimo dość trudnych warunków na trasie pływackiej i rowerowej. Tu przeplatają się emocje: euforii, szczęścia, niedowierzania a po chwili powoli dopada zmęczenie, choć emocje nadal trzymają. Z jednej strony cieszysz się, że już koniec z drugiej jeszcze masz ochotę pokibicować tym, co na trasie zmagają się z wyzwaniem. Jest to niesamowity, ciężki wysiłek dla organizmu.
- W którym momencie i czy pojawił się kryzys w trakcie tej rywalizacji. Która z trzech części była najtrudniejsza?
- W tym roku na pełnym dystansie nie miałam większych kryzysów typu odmowy organizmu do współpracy, byłam dobrze przygotowana, ale jak to zawsze bywa, pojawiały się chwile zwątpienia, typu "Magda, po co ci te triathlony!", mogłabyś teraz poleżeć, pozwiedzać! A nie.... takie myśli towarzyszą na trasie, ponieważ warunki nie były łatwe z powodu silnego wiatru. Pierwszy raz najtrudniejsze okazało się chyba pływanie, ponieważ trasa była dość wymagająca i pokręcona a warunki trudne. Spora fala utrudniała poprawną nawigację i czasem trudno było odnaleźć boję kierunkową, natomiast na rowerze duże otwarte przestrzenie potęgowały siłę wiatru, więc trzeba było sporo siły dołożyć, jadąc pod wiatr.
- Proszę opowiedzieć trochę o początku zainteresowania tą dyscypliną sportu. Od kiedy zaczęła Pani uprawiać triathlon i dlaczego akurat ta dyscyplina sportu?
- Przypadek sprawił, że zaczęłam uprawiać tę dyscyplinę sportu. Kilka lat temu miałam poważną kontuzję kolan, więc zastąpiłam bieganie – pływaniem, a na basen często dojeżdżałam rowerem 10 km. Kwestią czasu było odkrycie triathlonu, tylko trzeba było jeszcze wrócić do biegania.
- Uzyskała Pani przepustkę do startu w MŚ na Hawajach, kiedy odbędą się te zawody, jak będą wyglądały przygotowania?
- Zawody na Hawajach odbywają się już w październiku tego roku, więc zostało mało czasu na przygotowania i logistykę. Treningi jeszcze trzeba będzie pociągnąć do długiego dystansu, charakteryzują się swoją czasochłonnością i są dość wyczerpujące, ale mogę powiedzieć, że dla takich chwil naprawdę warto.
- Czy w najbliższym czasie przewiduje Pani udział w jakich zawodach?
- Obecnie moim celem są Hawaje, więc pod te zawody będę się nadal przygotowywać, po tym czasie będzie czas na roztrenowanie, by organizm odpoczął po długim sezonie, a następnie znając mnie, coś się wymyśli i obierze nowy cel.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!