IV LIGA. Ina triumfuje w doliczonym czasie gry!
Trzecie z rzędu zwycięstwo odniosła goleniowska Ina, która dziś pokonała po emocjonującym spotkaniu na wyjeździe Leśnika Manowo. Dlaczego to zwycięstwo smakuje tak doskonale...wyjaśnił nam trener Piotr Rast.
- Mecz zaczął się dla nas bardzo źle. Straciliśmy bramkę po 80 sekundach od rozpoczęcia spotkania – opisuje jego przebieg szkoleniowiec biało-zielonych. - Leśnik w pierwszej akcji ofensywnej objął prowadzenie. Później mecz przebiegał ze wskazaniem na nas. W pierwszej połowie sytuacje zmarnowali m.in. Jarząbek, Lubośny i Banachewicz. W drugiej połowie jeszcze bardziej zdecydowanie zaatakowaliśmy, a rywale skupili się na obronie. Bramkę wyrównującą strzeliliśmy w 64 minucie po ładnej asyście Boruckiego i trafieniu Jarząbka. Później zdobyliśmy drugiego gola, ale sędzia dopatrzył się spalonego, świetną okazję zmarnował Winogrodzki, aż wreszcie w doliczonym czasie gry po zagraniu Szymfelda, zwycięską bramkę strzelił Tomaszewicz. Uważam, że ciężko zapracowaliśmy na to zwycięstwo. Smakuje ono tym bardziej że wygraliśmy tutaj pierwszy raz – podsumował spotkanie Piotr Rast.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!