Burmistrz Trzebiatowa o zdrajcach: czuję do nich ogromny żal…

Od początku roku Polskie Stronnictwo Ludowe w powiecie gryfickim dokonuje zmian. Zarówno w Gryficach, jak i w Trzebiatowie powstały kluby PSL, które skutecznie dokonały rotacji m.in. przewodniczących Rad. W Gryficach Krzysztofa Tokarczyka (człowieka burmistrza Szczygła) zastąpił Tomasz Kaszlej (PSL), a w Trzebiatowie Irenę Pietrzykowską (człowieka burmistrza Domańskiego) zastąpiono Mirosławem Makarewiczem. Jako media pisaliśmy o skoku na władzę i mieszaniu w gminach przez PSL. Prezes zachodniopomorskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł Jarosław Rzepa odpowiadał wówczas, że PSL zaznacza swoją obecność i chce być traktowane poważnie.

PSL w trzebiatowskiej Radzie Miejskiej składającej się z 15 radnych miał 3 swoich ludzi: Zofię Minko, Annę Procanin i Michała Myślickiego. Na początku roku do tej trójki dołączyli radni związani z burmistrzem Domańskim: Danuta Sudaj i Tomasz Sobczak. PSL nawiązał koalicję z klubem pana Mirosława Makarewicza "Moja i Twoja Gmina", w ten sposób tworzą większość w Radzie, pozbawiając burmistrza Józefa Domańskiego samodzielnej władzy.

- Nie mam pretensji do PSL, że dążą do władzy, nie mam pretensji do Mirosława Makarewicza, bo on od początku ma inną wizję gminy niż ja. Ogromny żal mam do Danuty Sudaj i Tomasza Sobczaka – mówi naszej redakcji Józef Domański burmistrz Trzebiatowa. – Zdradzili mnie. Z dnia na dzień zostawili. Nie powiedzieli mi, że jest coś nie tak, nie zgłaszali, że planują odejść. Tomasz Sobczak? Zrobiłem go radnym, prosiłem mieszkańców, żeby na niego zagłosowali, a teraz on jest przeciwko mnie. Żmiję wychowałem na własnej piersi – uważa Domański.

- Burmistrz Józef Domański wygrał wybory w pierwszej turze z 70% poparciem. Mieszkańcy głosowali na Domańskiego, bo chcą mieć burmistrza, który gwarantuje przede wszystkim spokój i zrównoważony rozwój. Po to również głosowali na radnych z komitetu Domańskiego, by mógł spokojnie rządzić – tłumaczy radny Piotr Dąbrowski. Skoro pani Sudaj i pan Sobczak startowali od burmistrza (i pewnie dzięki temu są radnymi), a po kilkunastu miesiącach są jego wrogami to dla mnie sprawa jest prosta – oszukali swoich wyborców – komentuje Dąbrowski.

Zapytany o przyczynę odejścia z klubu burmistrza, radny Tomasz Sobczak odpowiada, że przyczyn było bardzo dużo.

- Dla mnie temat jest już zamknięty – mówi radny Tomasz Sobczak. – Ja chcę pracować dla tego miasta, po to zostałem radnym.  Wielokrotnie chodziłem do burmistrza, zgłaszałem swoje pomysły dotyczące rozwoju Trzebiatowa. Chciałem, żeby się więcej działo. Między innymi w turystyce, w zakresie renowacji zabytków czy promocji gminy. Wszystkie moje pomysły, podpowiedzi były odrzucane, bagatelizowane – tłumaczy radny Sobczak – dlatego idziemy inną drogą – dodaje.

Na pytanie czy czuje się zdrajcą odpowiada stanowczo, nie. – Radni zmieniają kluby, to się bardzo często zdarza i nie widzę w tym niczego złego. Przykro mi, że pan Domański uważa inaczej – mówi Tomasz Sobczak.

W podobnym tonie wypowiada się radna Danuta Sudaj, która na początku rozmowy z reporterem SuperPortalu24 zaznaczyła, że nie zamierza uderzać w burmistrza, bo to dobry człowiek. – Nie jesteśmy przeciwko burmistrzowi, możemy mieć inne zdanie. Nie wycofamy się z decyzji o odejściu, chcemy by w naszej gminie było dobrze, dlatego idziemy w innym kierunku, z całym szacunkiem do pana burmistrza – mówi radna Sudaj.  

Zdaniem radnej burmistrz przestał słuchać radnych, zaczął uważać, że Rada Miejska nie jest mu do niczego potrzebna. – Radni też chcą mieć głos i burmistrz powinien liczyć się ze wszystkimi radnymi – uważa radna.  

Wszystko wskazuje na to, że w Trzebiatowie nie będzie spokojnie w Radzie Miejskiej. Czy to dobrze dla gminy i jej mieszkańców? Czas pokaże.