Będziemy kontynuować „nasz sposób” grania
Z Mariuszem Bernachem, trenerem MKS Ina Goleniów rozmawiamy przed startem sezonu m.in. o zmianach kadrowych, założeniach przed pierwszym sobotnim spotkaniem, celach na sezon i zespole rezerw.
- Jak ocenia Pan okres przygotowawczy do rundy jesiennej?
- Okres przygotowawczy był bardzo krótki, bo składał się zaledwie z 3 mikrocykli, jednego wprowadzającego, dwóch kształtujących oraz jednego startowego. Oceniam ten czas jednak pozytywnie, ponieważ mieliśmy w nim dużo mniej problemów do rozwiązania niż przed rokiem. Wynika to z faktu, że przez ubiegły sezon pracowaliśmy od podstaw nad nowym modelem gry drużyny i zasadami wynikającymi z niego we wszystkich fazach gry. Zespół wszedł na zadawalający poziom realizacji zachowań wynikających z tego modelu już w zeszłym sezonie. Dlatego w obecnym okresie przygotowawczym skupiliśmy się przede wszystkim na doskonaleniu tego, co już wypracowaliśmy. Do pełni szczęścia zabrakło tylko nam meczu kontrolnego z silnym przeciwnikiem, choć mieliśmy propozycje m.in. od Floty Świnoujście czy Błękitnych II Stargard. Ostatecznie nie udało się jednak dograć takiego meczu, z uwagi na małą ilość terminów.
- Jakie zmiany zaszły w składzie przed startem rozgrywek? Kto odszedł, a kogo nowego zobaczą kibice? Czy są to wzmocnienia, czy uzupełnienia składu?
- Z drużyny odszedł Oskar Gibas i Jakub Saja. Obaj wracają do swojego macierzystego klubu na zasadzie transferu definitywnego, czyli do Pomorzanina Nowogard. Fabian Lorek i Dawid Gajek na zasadzie wypożyczenia przenoszą się do Leśnika Kliniska na najbliższy sezon, a Jakub Szczygieł zostanie wypożyczony do OKS-u Goleniów. Być może zdecydujemy się jeszcze na jakieś ruchy z klubu? Do drużyny dołączą natomiast: Bartek Błaszczyk z AKS SMS Łódź, Kordian Sawczuk z Sarmaty Dobra Nowogardzka, Adrian Kranz z Fase Szczecin oraz Patryk Kominek z Zalewu Stepnica. Ponadto do kadry I drużyny włączeni zostali nasi wychowankowie, tj. Szymon Psiuk, Marcel Keck. Jeżeli chodzi o wartość sportową nowych zawodników, to przede wszystkim zwiększają oni rywalizację między zawodnikami na kilku pozycjach, co jest niezbędne do dalszego rozwoju zespołu. Czy okażą się wzmocnieniem. to zweryfikuje boisko i mecze mistrzowskie. Dlatego musimy poczekać z ich oceną.
- Przed nami pierwszy mecz nowego sezonu. Czy Rasel to dobry rywal na początek rozgrywek? Jakiego spotkania się Pan spodziewa na starcie rozgrywek?
- W sumie już Perła URB Dygowo, bo drużyna ta zmieniła nazwę. Myślę, że jest to dobry przeciwnik na start rozgrywek, ponieważ w mojej opinii nie będzie to zespół z topu ligi i jest w naszym zasięgu. Mam oczywiście na uwadze fakt, że jest to już doświadczony rywal w IV ligowym boju i będzie dla nas groźny. Dlatego już na początku ligi będziemy mogli zweryfikować, w jakim miejscu jesteśmy aktualnie i co straciliśmy lub zyskaliśmy sportowo przez rok gry na niższym poziomie rozgrywkowym. Minusem jest to, że niestety nie mamy żadnej wiedzy o sposobie grania naszego najbliższego rywala. Dlatego też skupiamy się tylko na sobie. W sobotnim meczu będziemy więc chcieli narzucić swoje warunku gry. Zobaczymy czy Perła nam na to pozwoli?
- Jakie cele stawia Pan przed zespołem w tym nowym sezonie? Z jakiej lokaty będziecie zadowoleni na koniec rozgrywek?
- Jesteśmy beniaminkiem rozgrywek. Także ja osobiście będę zadowolony, jeżeli z policzalnych celów, na koniec sezonu zapewnimy sobie tyle punktów, aby się utrzymać w lidze bez konieczności rozgrywania baraży. Oczywiście do każdego meczu będziemy podchodzić indywidualnie i w każdym będziemy grali o 3 pkt. bez względu na to, kto będzie naszym przeciwnikiem. Mam też osobisty cel niepoliczalny, tj. sposób funkcjonowania zespołu w czasie meczu. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować „nasz sposób” grania wypracowany przez ostatni rok. Jeżeli to się uda i będziemy dzięki niemu w stanie robić satysfakcjonujący także wynik sportowy, to jestem pewien, że przy okazji rozwiniemy się piłkarsko zarówno indywidualnie, ale także jako zespół.
- Na koniec pytanie o rezerwy. Kto tam będzie grał i co da klubowi to rozwiązanie, a więc utworzenie zespołu rezerw?
- Jeżeli chodzi o rezerwy, to już od kilku sezonów chodziło nam po głowie, aby taki zespół stworzyć. Mogę powiedzieć, że z mojego punktu widzenia jest on niezbędny, aby każdy zawodnik pierwszego zespołu, zarówno ten z pierwszej jedenastki, ale także ten 18 czy 24 mógł się rozwijać. Będzie on dawał możliwość zaliczenia jednostki meczowej zawodnikom, którzy z różnych powodów mniej grają na poziomie IV ligowym. Dzięki temu będą mogli oni być w rytmie meczowym i kompensować w ten sposób brak dostatecznej ilości minut w pierwszym zespole. Ponadto da także możliwość ogrywania w nim naszych wyróżniających się sportowo juniorów na poziomie seniorskim. Ta możliwość w konsekwencji ma im ułatwić przejście z piłki juniorskiej do seniorskiej co wiemy, że nie jest zadaniem łatwym do realizacji. Tak więc kadra tego zespołu to będzie mieszanka naszych zawodników z pierwszej drużyny i drużyny juniorów. Być może do tej drużyny zostaną także włączeni zawodnicy, którzy z różnych przyczyn nie są w stanie kontynuować już gry na poziomie IV ligowym, a dalej chcieliby grać w lidze prowadzonej przez ZZPN, ale na niższym poziomie. Po roku funkcjonowania tej drużyny ocenimy zasadność jej bytu i podejmiemy dalsze decyzji co do jej przyszłości.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!