Zwycięstwo w ostatnich sekundach!

Mecz rozpoczął się w strugach ulewnego deszczu. Ina przystąpiła do spotkania osłabiona brakiem m.in. Piotra Winogrodzkiego, Kacpra Tomaszewicza i Adrian Hengera. Po niemrawym początku pierwsi gola strzelili goście. W 27 minucie uderzenie z linii pola karnego odbił bramkarz Iny, piłka jednak trafiła pod nogi innego zawodnika Gryfa i to goście wyszli na prowadzenie. Z tego stanu rywale cieszyli się dokładnie osiem minut. W 35 minucie na listę strzelców wpisał się niezawodny Michał Jarząbek, pokonując bramkarza Gryfa strzałem z dystansu. Do przerwy był remis 1:1.
W drugiej połowie obie drużyny nie mogły znaleźć recepty na strzelenie gola, choć lepiej prezentowali się przyjezdni. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w 90 minucie po faulu na Mojsiewiczu sędzia podyktował rzut karny dla biało-zielonych. Do piłki podszedł Jarząbek i z zimną krwią wykorzystał nadarzającą się okazję, zapewniając gola dającego ważne trzy punkty Inie Goleniów.
- Wygraliśmy ten mecz, choć nie byliśmy lepsi. Przeciwnik miał więcej sytuacji i powinien wygrać to spotkanie. Rywale jednak zepsuli te okazje i przegrali na własne życzenie. Sztuką jest wygrać mecz, gdy gra się słabo i to dziś nam się udało - ocenił spotkanie Piotr Rast, szkoleniowiec Iny.