Zwierzaki mogą poczuć ponownie dobro

2021-03-04 12:53
Adam Litwinowicz
2021-03-04 12:53

Kilka dni temu pisaliśmy o "polityce" względem bezpańskich psów i kotów na terenie gminy Trzebiatów. Warto jednak dodać, że bez pewnych osób, sytuacja tych zwierzaków byłaby bardzo smutna.

ZDJĘCIE 1 z 3

W Trzebiatowie od pewnego czasu działa grupa wolontariuszy. Ludzie ci pomagają bezpańskim zwierzakom, których los ostatecznie mógłby być opłakany. Dzięki ich wsparciu od dłuższego czasu psy i koty nie lądują w schronisku, ale odnajdują nowe kochające domy.


- Psy bezpańskie, porzucone czy biorące udział w zdarzeniach drogowych zgłaszane są na policję, do ZDGiGK, Straży Miejskiej bądź bezpośrednio do mnie. Są odławiane przez pracowników ZDGiGK bądź przeze mnie i przywożone do boksów gminnych. Sprawdzamy czipa, następnie na swoim koncie na Facebooku umieszczam post ze zdjęciem o znalezionym psie. W pierwszej kolejności szukany jest właściciel, jeżeli ten nie zgłosi się w ciągu 14 dni, wtedy psa wystawiam do adopcji-wyjaśnia Monika Kowalczyk, wolontariuszka, która na kanałach społecznościowych znana jest z pseudonimu "Moni Ka".
- Pies przed adopcją jest szczepiony, ma założoną książeczkę zdrowia. Jeżeli zgłoszony pies wymaga natychmiastowej wizyty u weterynarza, otrzymuje ją, oczywiście nawet w weekendy. Psy przebywające w boksach gminnych karmione są wartościową karmą (którą kupuje gmina). Podczas dużych mrozów gotuję ryż z mięsem, aby zjadły ciepłe posiłki. Psy z boksów wyprowadzane są na spacery średnio 4 razy dziennie-dodaje.


Szczeniaki i psy wymagające całodobowej opieki zabierane są do mieszkania. Monika Kowalczyk jeździ też z policją czy strażą miejska na interwencje, kiedy ktoś zgłosi, że pies ma złe warunki. Wtedy zazwyczaj właściciel dostaje nakaz ich poprawienia.


- Pomagam też psom, które mają właściciela. Często ludzie z jakichś powodów chcą oddać swojego pupila, zawsze wtedy tłumaczę, żeby lepiej zgłosili się do mnie, a nie porzucali gdzieś psa np. w lesie czy w innej miejscowości. Przy adopcji podpisywane są umowy adopcyjne, zawsze mam kontakt z rodzinami adopcyjnymi, otrzymuje zdjęcia i informacje co u zwierzaków słychać-tłumaczy Moni Ka. - W ciągu roku przed schroniskiem udało mi się uchronić kilkadziesiąt psów. Prywatnie pomagam psom nie tylko z naszej gminy. Zabierałam już zwierzaki z Płotów, Karlina, Kołobrzegu. Mam kilka osób, które wspierają moje działanie na rzecz zwierząt, kupują karmę, podkłady, smycze czy legowiska-zaznacza.


Warto zaznaczyć, że wszystkie działania prowadzone są zupełnie za darmo. Monika Kowalczyk podkreśla, że najważniejsze jest dobro zwierzaków.

Komentarze (19)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!

Rex

odpowiedz
04.03.2021 13:24

Jak nie kochać takich ludzi !

Jarek

odpowiedz
04.03.2021 14:36

Super dziewczyna. Pozdrawiam

Ingrid

odpowiedz
04.03.2021 19:44

Bardzo fajna sprawa, szkoda tylko, że wolontariat nie jest nagłośniony bo pewnie więcej osób by się zgłaszało do pomocy.

Anka

odpowiedz
04.03.2021 20:17

Cudownie, ze na świecie istnieją tez dobrzy ludzie. Szkoda, ze nasi pozal się boze włodarze miasta nie robią nic aby pomóc niewinnym i bezdomnym zwierzętom. Tylko pompują grubą kasę w nieudane i nikomu niepotrzebne inwestycje typu np. centrum usług publicznych! Dobrze byłoby gdyby egoizm niektórym ludziom przeszedł...

Kamil T.

04.03.2021 20:17

Tak racja, tak naprawdę nie ma w naszej okolicy porządnego miejsca do trzymania psów, a o kotach to Juz nie wspomnę, wszystko to wolna amerykanka, a bardziej cięzko działać charytatywnie na rzecz zwierząt bez odpowiedniego wsparcia.

Nastka

04.03.2021 20:17

Macie oboje racje :)

Obywatel

odpowiedz
04.03.2021 19:55

Myślę że gdyby był prowadzony wolontariat to znacznie więcej osób by się zgłosiło do pomocy bo nie wierzę, że na 11 tys miasto pomaga tylko 1 osoba

M. 1992

04.03.2021 19:55

Oczywiście że pomaga więcej osób :) są dwie panie które zajmują się kotami i jeżdżą z karma po wioskach, są też karmiciele kotów, pomaga bardzo duzo osób, takich cichych bohaterów

Wlewo

odpowiedz
06.03.2021 21:59

A może warto zrzeszać ludi i skupić się na tym aby wolontariuszy było coraz więcej?????

AGNIESZKA

06.03.2021 21:59

JESTEM ZA!!!!!

Ja44

06.03.2021 21:59

Drogi Panie Mateuszu, mysle że każdy kto chce pomagać będzie dopuszczony tylko radzę nie kontaktować się z Panią Monika tylko od razu udać się do zarządu

Mateusz

06.03.2021 21:59

Pytanie zasadnicze, czy zostanie się dopuszczonym? Z tego co wiem opiekunowie społeczni (bo tak się nazywają wg trzebiatowskiej uchwały) chcą tylko siebie promować i im mniej tym lepiej - z tego co wiem

Krysia

odpowiedz
05.03.2021 16:34

Gdyby ktoś nie robił wyłączności na wolontariat i dopuszczał inne osoby, na pewno zgosiłyby się chętni do współpracy i gdyby pracę dzieliłoby się wspólnie a nie tylko wszystko przepisywałby się sobie. Prawdziwy wolantariat to praca grupowa a nie jednostkowa

Ona

05.03.2021 16:34

Zgadzam się w 100 % wszystko idzie na konto jednej osoby bo nikogo innego nie dopuszcza

Koniecko

odpowiedz
05.03.2021 22:05

Pozdrawiam panie które jeżdżą po wioskach karmić psiaki i koty na działkach, cudowne

Obywatelka

05.03.2021 22:05

ludzie powinni połączyć swoje siły szczególnie a i od kotów bo jest ich znacznie więcej i praca jest o wiele bardziej wymagająca niż w przypadku psów, karmiciele też powinni się ujawniać

Mateusz

05.03.2021 22:05

Karmicieli działkowych kotów jest mnóstwo w Trzebiatowie. Tylko są "cichciemni" i się nie ujawniają, bo nie muszą.