Wyższe opłaty za wodę i ścieki nieuniknione? Wiemy, o ile mogą wzrosnąć

W piątek, o czym już informowaliśmy, pracujący w GWiK związkowcy z Solidarności rozpoczęli akcję protestacyjną. Domagają się oni podniesienia pensji o około 15% (bo mniej więcej tyle wynosi obecnie wskaźnik inflacyjny), bo po prostu zarabiają niewiele. Zdają sobie przy tym sprawę z tego, że powiązane to być musi z poprawą kondycji finansowej spółki. To znowu zależne jest od uwzględnienia przez regulatora, czyli państwowe Wody Polskie, wniosku o podniesienie taryf za dostarczanie mieszkańcom wody i odbieranie ścieków.

Sytuacja GWiK z całą pewnością pogorszy się z początkiem przyszłego roku, wiadomo już bowiem, że znacznie wzrosną chociażby koszty energii elektrycznej. To wcześniej czy później musi przełożyć się na wyższe rachunki dla mieszkańców gminy. Jak nam powiedział Tomasz Korowaj, przewodniczący gwikowej Solidarności, obecnie szacuje się, że powinny one wzrosnąć o ok. 5 zł za metr sześcienny (łącznie wody i ścieków). Dodajmy, że związkowcy popierają podjęte przez prezesa Janusza Dawidziaka działania zmierzające do podniesienia stawek. Pytanie oczywiście, co na to Wody Polskie.

Więcej na ten temat przeczytać będzie można w wywiadzie z Tomaszem Korowajem, który opublikujemy w najbliższych dniach.