Wreszcie ma imię. Czekał na nie kilkaset lat

Na terenie powiatu, w odległości dosłownie kilkanaście minut jazdy samochodem od Goleniowa, mamy naprawdę wielką atrakcję turystyczną. Zgodnie z wykonanymi ostatnio przez urzędników z Nowogardu pomiarami pień dębu ma w obwodzie prawie 8 metrów, wysokość drzewa to prawie 30 metrów, a jego wiek szacuje się na 650 - 700 lat. Co ważne, staruszek całkiem dziarsko się trzyma.

Do tej pory dąb nie miał jednak imienia, wreszcie więc postanowiono ten stan rzeczy zmienić. Ogłoszony został konkurs, mieszkańcy gminy przedstawili swoje propozycje, a dzisiaj zapadło oficjalne rozstrzygnięcie: komisja konkursowa wybrała imię Maszko. Był to pomysł dwóch osób - Ireny Rydzeewskiej i Jacka Jankowskiego - oni więc otrzymali nagrody, czyli sadzonkę dębu szypułkowego i 200 zł. J. Jankowski, jako sołtys i radny miejski, ze swojego "bonu" zrezygnował i przekazał go Pani Irenie.

Skąd Maszko? Jak podaje prowadzona przez goleniowianina Wojciecha Jandę strona historia-zachodniopomorskie.pl, według legendy Maszkowo zostało założone przez rycerza Maszka, zakochanego w Jarogniewie, córce bartnika. Wydarzenie to upamiętniać ma właśnie dąb, zasadzony przez legendarnego rycerza w czasach Bolesława Krzywoustego. Opowieść ta zawiera elementy prawdy, bowiem nazwa tej słowiańskiej osady pochodzi od imienia Maszek lub Maszko. W 1321 r. wymieniono „Maskowe”, w 1618 r. „Mascow”, w 1756 r. „Maskow”. A sam dąb, jak opowiadają miejscowe panie, zna wiele więcej miłosnych historii, już w czasach współczesnych odbyło się bowiem przy nim wiele randek.

Maszkowski gigant to zapewne jeden z największych dębów w Polsce. Najbardziej znane - Chrobry i Bartek - mają około 10 m obwodu, rosnące w Rogalinie, również chętnie podziwiane przez turystów Lech, Czech i Rus mają obwody pni przekraczające 6 m, a ich wiek szacuje się na około 700 lat. Okazuje się więc, że na miejscu mamy wcale nie mniejszą atrakcję, szczególnie, że przy starym majątku von Lockstadtów rośnie więcej okazałych dębów.