Wkrótce nowy singiel Marcina Simińskiego. Pomagają goleniowianie

Marcin Simiński pierwszy singiel „Moja tajna misja”, do muzyki Jarosława Chilkiewicz i słów Marka Dutkiewicza, wydał w maju zeszłego roku, po udanym występie w telewizyjnym show. Teledysk do niego powstał m. in. w Nowogardzie i Szczecinie. Kilka miesięcy później wokalista zaskoczył publiczność wydając drugi numer - tym razem popową produkcję, cover piosenki „Nigdy nie poddawaj się”, oryginalnie skomponowanej przez Grzegorza Skawińskiego z zespołu Kombi. Do tego utworu również powstała produkcja filmowa. Tym razem sceny do klipu kręcono w Międzyzdrojach. Rok od tego wydarzenia wokalista zapowiada kolejny utwór - tym razem, jak podkreśla w dużej części jego autorstwa.

- Mogę już zdradzić, że za kompozycją stoi goleniowianin Mariusz Piotrowicz, z którym mam przyjemność wspólnie koncertować. Ja dołożyłem linię melodyczną, a całą formę numeru pomógł nam uporządkować, w swoim studiu, Jacek Gałkiewicz. Obaj panowie są doskonale znani nie tylko goleniowskiej publiczności. Do napisania tekstu udało mi się zaprosić znanego w muzycznej branży autora, tworzącego choćby dla takich zespołów jak IRA, Lady Pank czy Piotra Cugowskiego. Nie chcę jeszcze zdradzać jego nazwiska, niech pozostanie to małą niespodzianką. Utwór jest obecnie w fazie postprodukcji, to zadanie, którego podjął się Darek Polubiec, producent muzyczny spod Warszawy, którego poznałem przy nagrywaniu coveru „Nigdy nie poddawaj się”. Darek jest nie tylko producentem, ale i świetnym instrumentalistą, mającym potężną wyobraźnię muzyczną, produkuje muzykę także dla stacji telewizyjnych. Mam nadzieję, że owoce tej pracy będę mógł zaprezentować publiczności jeszcze w tym roku - mówi nowogardzki wokalista.

Utwór będzie utrzymany głównie w rockowym klimacie z elementami popowymi – tak, aby każdy mógł ponucić go sobie pod nosem. Będzie nawiązywał stylem do debiutanckiego singla M. Simińskiego, a jak on sam twierdzi, piosenka ma bardzo nośny refren, liczy więc, że znajdzie wiernych odbiorców i z którymi wspólnie będzie ją śpiewał na koncertach. 

Marcin Simiński na stałe koncertuje jako frontman szczecińskiego zespołu LORD - Sound of Queen. Z grupą tą występuje na scenach w całej Polsce, ale także jako support przed znanymi artystami. Zespół grał ostatnio choćby na urodzinach Michała Wiśniewskiego z Ich Troje czy na jednej scenie z wspomnianym już zespołem Lady Pank. Wokalista koncertuje również pod własnym nazwiskiem współpracując z lokalnymi muzykami z Nowogardu, Goleniowa i Szczecina, wykonując nie tylko covery polskiego i zagranicznego rocka, ale też autorskie kompozycje. W ostatnim czasie podjął także współpracę z Wojtkiem Wójcickim, znanym szczecińskim gitarzystą (niegdyś współpracującym z Eweliną Flintą, Braćmi Cugowskimi czy Marylą Rodowicz) w ramach projektu Queen’s Champions, z którym także z powodzeniem zagrał już kilkanaście koncertów.