Totalny chaos w szkołach ponadpodstawowych. Nie wszyscy się dostaną?

Od kilku dni ogromne zamieszanie panuje między innymi w Zespole Szkół nr 1 w Goleniowie. Wywieszono tam już listy uczniów, którzy dostali się do szkoły, okazało się jednak, że wielu zostało odprawionych z kwitkiem, a to przecież jedyna publiczna szkoła ponadpodstawowa w naszym mieście.

- Półtora rocznika skończyło klasy 8. W całym powiecie nie ma wolnych miejsc w szkołach. Uczniowie z czerwonymi paskami nie dostali się do liceum ani technikum. Generalnie jest dramat. W liceum i technikum brakuje nauczycieli, więc dwa profile łączą w jednej klasie - np. profil humanistyczny z mat-finem w jednej klasie. Szok. Dobrze, że moja córka złożyła też do Szczecina, bo też był płacz. Ogólnie to organ prowadzący dał ciała. Czyli starostwo - informuje jedna z naszych Czytelniczek.

Problem rzeczywiście jest. Jak się dowiedzieliśmy w ZS 1, dotyczy obecnie około 50 absolwentów podstawówek, których faktycznie nie ma gdzie upchnąć i znaleźli się jedynie na listach rezerwowych. Zarząd powiatu i tak wydał już zgodę na utworzenie dwóch dodatkowych oddziałów, to jednak jedynie ograniczyło skalę zjawiska (wcześniej dotyczyło ono około 100 osób). Na więcej nie ma w szkole ani miejsca, ani nauczycieli. Co gorsza, miejsca nie ma też już ani w "Dinozaurze", ani w Nowogardzie, a i w Szczecinie (oraz całej Polsce) zapewne pojawi się taki sam problem. Wynika on z tego, że przed laty do szkół podstawowych przyjmowano sześciolatków, teraz to ni stanowią nadprogramową część rocznika.

Na razie nie wiadomo, czy i jak władze powiatu (to one są odpowiedzialne za szkolnictwo średnie) pożar ugaszą. A trzeba to zrobićmożliwie  pilnie, bo przecież we wrześniu kilkudziesięciu młodych mieszkańców Goleniowa musi mieć możliwość kontynuowania nauki.