Rozmowa o przyszłości centrum Goleniowa. Wniosła niewiele

Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób. Byli to głównie urzędnicy, radni, pracownicy gminnych instytucji, niespecjalnie wielu było widać mieszkańców Goleniowa, którzy nie są bezpośrednio z samorządem związani. Nie należy się temu bynajmniej dziwić, bo choć plany zagospodarowania przestrzennego są sprawą ważną, tak dyskusja nad nimi dla laika nie należy do najbardziej czytelnych, a wczoraj nie ułatwiało jej choćby to, że przygotowywany przez architektów z Wrocławia plan... nie mógł być wyświetlony na dużym ekranie. To spora wpadka organizatorów spotkania (czyli pracowników UGiM Goleniów), bo przecież jego termin był znany od kilku tygodni, a posługiwać trzeba się było wydrukami na papierze. Nawet na dużym formacie średnio oczywistymi.

Opracowanie dotyczy, w największym skrócie, centrum Goleniowa z wyłączonymi terenami zalewowymi (grafika w galerii) i ma określić funkcje jego poszczególnych części: tu mieszkaniówka z usługami, tam tereny rekreacyjne, etc. Dyskusja na jego temat nie była ani szczególnie długa, ani szczególnie ciekawa, a samo spotkanie niewiele wniosło do stanu wiedzy osób tematem zainteresowanym.

Wkrótce projektem uchwały w sprawie przyjęcia planu zająć ma się Rada Miejska i to ona zadecyduje, czy propozycja wrocławskich projektantów zostanie wreszcie zaakceptowana. Prawdopodobnie będzie też ona musiała przyjąć uchwałę w sprawie sporządzenia osobnego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów zalewowych.