Dziś, podczas sesji Rady Powiatu radni głosowali nad udzieleniem absolutorium dla Zarządu Powiatu. W trakcie sesji głosowano również nad przyjęciem raportu o stanie Powiatu Gryfickiego na 2019 rok. Od ubiegłego roku, każdy samorząd jest zoobligowany do przygotowania takiego raportu. Jeszcze kilka chwil przed rozpoczęciem obrad wszystko wskazywało na to, że nie będzie długiej dyskusji i wszystko odbędzie się sprawnie. Nic z tego. Głos zabrał radny PiS-u Grzegorz Burcza. Radny przez kilkadziesiąt minut rugał zarząd za źle, według niego, przygotowany Raport o Stanie Powiatu. Według niego raport jest nieprzystępny dla zwykłego obywatela, zawiera nieistotne treści i jest źle przygotowany.  Po zaprezentowaniu swoich uwag radny Burcza pytał kto jest odpowiedzialny za ten raport. Jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskał.

W międzyczasie głos zabrał radny Marek Gołuchowski. Radny ewidentnie był zniesmaczony tyradą Grzegorza Burczy i stwierdził, że ustawodawca popełnił błąd umożliwiając radnym nieograniczone czasowo wypowiedzi w dyskusji na temat raportu. - Tutaj ustawodawca popełnił chyba największy błąd. Powinny być ograniczenia, bo jak się słucha pewnych rzeczy (…)

Wypowiedź radnego Gołuchowskiego, zadziałała na Burczę jak płachta na byka. - Ustawodawca popełnił błąd, bo daje instrumenty obywatelom do zabrania głosu w dyskusji? Czy pan siebie słyszy? To pan chce tu zamordyzm taki jak Trzaskowski próbuje wprowadzić?

Chcecie zamknąć debatę, którą ustawodawca określił na bezterminową? O czym my tu mówimy? My jesteśmy praworządnym organem? Czy pan z platformy obywatelskiej tu rozdaje karty i mówi zakończmy dyskusje? Jeśli ktoś będzie chciał mówić 20 godzin to co? – pytał radny Burcza.

Ostateczny nokaut odbył się na koniec dyskusji na temat raportu. Radny Burcza przyłapał zarząd na plagiacie. - Proszę mi wytłumaczyć, o co tutaj chodzi, bo być może ma tak być. Uchwała powiatu z 25 maja, wykonanie uchwały powierza się staroście krośnieńskiemu. To tak ma być? Czy wy sobie żarty robicie? - To są kpiny co wy robicie, - komentował Burcza.

Sekretarz powiatu w rozmowie z naszą redakcją tłumaczył, że niektóre uchwały, które są zawarte w raporcie, kopiuje się w wersji edytowalnej z innych powiatów. Tym razem, przez przeoczenie, powiat zaliczył prawdziwą wpadkę. 

- To pokazuje poziom waszej hipokryzji, waszego lenistwa w pracy – mówił do zarządu powiatu gryfickiego radny Grzegorz Burcza, trzymając w ręku raport o stanie powiatu gryfickiego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Absolutorium dla Zarządu Powiatu Gryfickiego [FILM]

Radni klubu PiS przeciwni absolutorium dla Zarządu powiatu Gryfickiego