Radny Stanisław H. przed sądem. Ruszył proces w sprawie sfałszowanego dokumentu

O sprawie radnego Stanisława H., było głośno po wyborach samorządowych, kiedy H. został wybrany do Rady Powiatu. W tym czasie pełnił funkcję sekretarza Powiatu Gryfickiego, dlatego zgodnie z przepisami miał 7 dni na złożenie wniosku o urlop bezpłatny w Starostwie.

Musiał wybrać: albo praca na stanowisku sekretarza powiatu, albo mandat radnego powiatowego.

W urzędzie nikt takiego wniosku nie widział, więc można było podejrzewać, że H. rezygnuje z mandatu radnego. Wielkie było zdziwienie, gdy okazało się, że Stanisław H., przyszedł na sesję inauguracyjną, aby zostać zaprzysiężonym. H. utrzymywał, że złożył wniosek o urlop bezpłatny, przesłał go nawet do Komisarza Wyborczego.

Problem w tym, że urzędnicy zakwestionowali autentyczność dokumentu przedstawianego przez Stanisława H. Sprawa trafiła do prokuratury, która po zbadaniu sprawy postawiła H. zarzuty. Pisaliśmy o tym w artykule: Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko radnemu Stanisławowi H.

Sprawa ciągnie się od 2018 r. Stanisław H. w najlepsze sprawuje mandat radnego śmiejąc się pod nosem z procedur. Najpierw kilkumiesięczna praca prokuratury, później sąd, który pracuje w swoim tempie, następnie zmiana sędziego i koronawirus. I w ten oto sposób H. dopiero dziś, 15 września stanął przed sądem.  

Podczas dzisiejszej rozprawy zeznawali urzędnicy związani z kancelarią starostwa, były sekretarz powiatu Ryszard Niemczuk i były starosta Kazimierz Sać. Zeznawali to, co do tej pory wiemy, czyli, że do starostwa nie wpłynął wniosek o urlop: nie ma go ani fizycznie, ani w żadnym rejestrze.

Dużo ciekawsze zapewne będą kolejne rozprawy, na których słuchani będą: oskarżony H. i świadkowie wskazani przez niego. Między innymi były radny Gminy Gryfice Grzegorz Sawicki. Podobno to on miał w imieniu Stanisława H. dostarczyć wniosek do kancelarii starostwa.

Kolejna rozprawa za 2 tygodnie.