Protestują przeciwko "renacjonalizacji" goleniowskich przedszkoli. "Oszczędności nie mogą odbywać się kosztem naszych dzieci"

To efekt ogłoszonych niedawno przez burmistrza Roberta Krupowicza planów związanych z przejmowaniem prowadzenia gminnych niegdyś przedszkoli, którymi od kilku lat zarządzali prywatni przedsiębiorcy. Plany owe nie wszystkim przypadły do gustu, a najlepszym tego dowodem jest petycja, która trafiła już do goleniowskiego magistratu.

Dotyczy ona Misiowego Przedszkola (ul. Pocztowa) oraz Słonecznej Jedynki (ul. M. Konopnickiej), a jej autorzy zwracają uwagę na to, że planowana reorganizacja przedszkoli zaprzepaści cały trud i poświęcenie włożone w kształtowanie młodych charakterów.

- Nasze przedszkola wyróżnia doświadczona oraz wykwalifikowana kadra, która dzięki swojej wieloletniej pracy zapewnia wszechstronny rozwój naszych dzieci, w bezpiecznych warunkach, która gwarantuje nieodpłatnie dodatkowe zajęcia w ramach pobytu dziecka (nie ponosimy opłat za zajęcia taneczne, religi, j. angielski oraz zajęcia terapeutyczne). Dodatkowo jednym z ważniejszych atutów naszych przedszkoli jest również to, że posiadają one własne kuchnie, których brak jest w przedszkolach prowadzonych przez gminę (...) My jako rodzice nigdy nie spotkaliśmy się z sytuacją, aby ktoś z rodziców otwarcie stwierdził, że opłata jest zbyt wysoka i że mocno obciąża budżet domowy. Ponadto przedszkola publiczne nie są darmowe, ponieważ zawsze dochodzą koszty wyżywienia dziecka (i to często wyższe niż w naszych niepublicznych) (...) My rodzice nie możemy pozwolić na to, aby ktoś zniszczył ten ich mały świat. Rozumiemy, że finanse są ważne i że idą ciężkie czasy, ale oszczędności nie mogą odbywać się kosztem naszych dzieci, które są przyszłością naszej małej i dużej ojczyzny - wyjaśniają autorzy petycji.

Pod petycją zebranych zostało 711 podpisów. Do sprawy wrócimy wkrótce.