Po śmierci 15-letniego Mikołaja poseł Łącki ostro o TVP: "Nie pozwolimy żebyście zabijali polskie niewinne dzieci"
- Dopóki nie przeprosicie, dopóki ci pseudodziennikarze, te kreatury dziennikarskie nie poniosą konsekwencji, ja i myślę żaden uczciwy polityk nie przyjdzie do waszego programu. Nie pozwolimy żebyście zabijali polskie niewinne dzieci - powiedział na antenie TVP INFO Artur Łącki. Po tych słowach opuścił studio.
W miniony piątek (3 marca) posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks poinformowała, że jej syn Mikołaj nie żyje. Kilka lat temu chłopiec padł ofiarą pedofila. Pracownicy rządowych mediów ujawnili dane umożliwiające identyfikację 15-letniego chłopca. Dziecko było leczone psychiatrycznie, a nagonka mediów rządowych naraziła go na dodatkowy hejt m.in. ze strony rówieśników.
Wczoraj, w programie "Minęła 20" na antenie rządowej telewizji TVP INFO głos w tej sprawie zabrał Artur Łącki, poseł z ziemi gryfickiej.
— Najpierw był pan prezydent Adamowicz, a teraz jest młody, 15-letni chłopiec — mówił poseł Artur Łącki, twierdząc, że w Polsce trwa "obrzydliwa kampania", która "zbiera śmiertelne żniwo"— Dopóki nie przeprosicie za to, dopóki ci pseudodziennikarze, te kreatury dziennikarskie nie poniosą konsekwencji, ja i żaden uczciwy polityk nie przyjdzie do waszego programu — zapowiedział
Po jego słowach prowadzący program Adrian Klarenbach przyznał, że "nie wie za bardzo, z jakim kolejnym tematem wyjść"
Na zdjęciu: Artur Łącki wspólnie z posłanką Magdaleną Filiks rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Tak dla in vitro".