Osiedlowy podpalacz zatrzymany przez "straż sąsiedzką". Młody Ukrainiec przekazany policji

O tym, że goleniowscy strażacy interweniowali w jednym z bloków, pisaliśmy wczoraj. Jak się jednak okazuje, nie był to jedyny pożar, do którego doszło w ostatnich dniach na osiedlu, a jego mieszkańcy mieli uzasadnione podejrzenia, że w sąsiedztwie grasuje podpalacz.

- Dwie noce temu o godz 1:30 w nocy ktoś podpalił drzwi na pierwszym piętrze, a domowników uratował ich dzielny piesek, który wyczuł zagrożenie. Ogień ugaszono bez pomocy straży. Metoda: zebrane wycieraczki z dwóch pięter i na stos rzucone, podpalone. Pół dnia sprzątania i strach... Nastepnej nocy w tej samej klatce tą samą metodą na ostatnim piętrze podpalenie kolejne, ale dużo groźniej, interwencja straży i ewakuacja wszystkich mieszkanców - relacjonuje jeden z mieszkańców osiedla.

Tutaj żarty się skończyły, a skrzyknęła się sąsiedzka grupa, gotowa zadbać o bezpieczeństwo swoich rodzin. Inicjatywa okazała się skuteczna, minionej nocy po 3:40 w nocy goleniowianie ujęli bowiem młodego człowieka, który dokonał kolejnego podpalenia. Znajdujący się prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających Ukrainiec przekazany został patrolowi policji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień został podłożony między innymi pod instalację gazową.

Z oficjalnego komunikatu Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie wynika, że zatrzymany został w tej sprawie 18-letni mieszkaniec powiatu goleniowskiego. Więcej informacji na ten temat nie uzyskaliśmy.