„Nie lękajcie się wody święconej”. Ostra krytyka po słowach arcybiskupa Dzięgi
Do przychodzenia na msze, przyjmowanie Komunii Świętej do ust i nielękanie się wody święconej apelował arcybiskup Andrzej Dzięga. Słowa metropolity szczecińsko-kamieńskiego skierowane w niedzielnym liście pasterskim do parafian wywołały falę krytyki.
W czwartek 12 marca Konferencja Episkopatu Polski poinformowała o wprowadzeniu sporych zmian w kościołach. W związku z zagrożeniem koronawirusem KEP ogłosił m.in. dyspensę od obowiązku niedzielnego uczestnictwa we mszy świętej. Kapłani zdecydowali również o niepodawaniu sobie rąk na znak pokoju, pozostawieniu pustych kropielnic oraz zachęcali do przyjmowania Komunii Świętej na rękę.
Mimo tych wytycznych metropolita szczecińsko-kamieński arcybiskup Andrzej Dzięga, w liście pasterskim do parafian zachęcał wiernych do tego, aby przychodzili na msze i nie bali się wody święconej.
- Znak wody pojawia się w całych dziejach zbawienia […] Potwierdzeniem tej przynależności do Chrystusa jest w praktyce Kościoła także woda święcona. Posługujemy się nią z wiarą, gdy pragniemy się duchowo oczyścić i umocnić oraz gdy pragniemy wezwać Bożej pomocy, opieki i ochrony w różnych sytuacjach naszego życia, szczególnie w trudnościach i doświadczeniach. Kusiciel doskonale wie, jak cierpliwie osłabiać tę naszą bliskość i jedność z Panem. Zaczyna nieraz od drobnych spraw. Trzeba mu powtarzać: idź precz, szatanie. Szatan jest bezradny wobec takiego wyrazistego i jednoznacznego człowieczego świadectwa wiary. On się tego wręcz panicznie boi. Nie bez podstawy mówi się, że ktoś się czegoś boi, jak diabeł święconej wody. Szatan jest bezradny wobec takiego wyrazistego i jednoznacznego człowieczego świadectwa wiary. On się tego wręcz panicznie boi. Nie bez podstawy mówi się, że ktoś się czegoś boi, jak diabeł święconej wody.
W liście do wiernych metropolita szczecińsko-kamieński zachęcał również do przyjmowania Komunii Świętej do ust.
Słowa arcybiskupa Dzięki skierowane w liście do wiernych wywołały ostre komentarze. Piotr Sikora z „Tygodnika Powszechnego” nazwał je groźnymi. Z kolei Szymon Hołownia list arcybiskupa określił „szczytem głupoty i pastoralnej niefrasobliwości".
Cała treść słowa pasterskiego arcybiskupa Andrzeja Dzięgi dostępne jest Tutaj.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!