Nasi mieszkańcy z misją na wschodniej granicy
Mieszkańcy powiatu gryfickiego chętnie angażują się w pomoc dla Ukraińców. O bezpośredniej pomocy na granicy opowiadali Magdalena Kamińska – wolontariuszka z Gryfic, a także Grzegorz Szymański – strongman i wolontariusz zaangażowany w pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Grzegorz Szymański opowiedział o swojej misji na granicę. Trzebiatowski strongman nie tylko zawiózł do Ukrainy artykuły pierwszej potrzeby, ale również przetransportował Ukraińców do Polski.
- Ostatnim razem zabrałem z granicy sześć osób, były to matki z dziećmi. […] Trudno się mówi o tym, co obecnie dzieje się w Ukrainie. Zobaczyłem tam traumę tych ludzi, przerażenie, przygnębienie – mówił Grzegorz Szymański.
- Próbowałem nawiązać kontakt z transportowanymi osobami, jednak byli oni tak zmęczeni i wycieńczeni, że całą drogę spali. Zależało im jedynie, by jak najszybciej wydostać się z kraju – dodaje.
Dary, które były zbierane w Gryf Arenie, także trafiły do potrzebujących. Jak zapowiada Magdalena Kamińska, to nie ostatni takiego typu wyjazd na wschodnią granicę.
- Jechaliśmy z Gryfic dwoma autami do Ukrainy. Po dotarciu nie wiedzieliśmy, kogo mamy wziąć. Na przejściu granicznym jest ogromna liczba ludzi. Łącznie udało nam się zabrać około czternastu osób – opowiada Magdalena Kamińska.
- Najbardziej przeraził mnie widok cierpiących ludzi. W Polsce, oglądając telewizję, tak mocno się tego nie odczuwa – zaznacza.
Zobacz również:
Komentarze (1)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
KRZYSZTOF
odpowiedzDajcie im broń i amunicję. I zablokujcie tranzyt .
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!