„Może to przełożyć się na ceny pieczywa”

- Wszystkie piekarnie i cukiernie od 1 kwietnia będą korzystać z obniżonych stawek za gaz – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
- Oferta będzie obowiązywać do końca roku, wprowadzi ceny gazu na poziomie obowiązującym obecnie dla gospodarstw domowych – doprecyzowała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.
Co na ten temat sądzi goleniowska branża. Zapytaliśmy prezesa PSS Społem Goleniów, właściciela piekarni i cukierni.
- Moja ocena, to lepiej późno niż wcale. Mam nadzieję, że zapowiedzi zostaną potwierdzone konkretnymi ustawami . Moim zdaniem interwencja Państwa na rynku gazu powinna być dużo wcześniej, już w lipcu i sierpniu 2022 roku, kiedy kontraktowano gaz na rok 2023. A jeśli do tego nie doszło, to należało zamrozić ceny od 1 stycznia 2023 roku – mówi Dariusz Mąka, prezes „Społem” PSS w Goleniowie. - Nowe stawki rzeczywiście zredukują koszty paliwa gazowego o 30 %, a dla niektórych firm może nawet więcej, zależy to od konkretnego kontraktu na zakup paliwa. Może mieć to przełożenie na cenę pieczywa, czy ceny zostaną obniżone, zależy od konkretnego przypadku, moim zdaniem przestaną tak szybko rosnąć. W naszym przypadku ceny gazu wzrosły od 1 stycznia o 1000 %. Czyli przez 3 miesiące, zapłacimy za gaz tyle, co dotychczas za 3 lata. Jest to bardzo duży koszt i podwyżki, które zrobiliśmy od 11 stycznia, zrekompensują go w niewielkim stopniu. Należy również pamiętać, że ceny gazu to nie jest jedyny koszt. Znaczenie ma też podniesienie płacy minimalnej. W naszej firmie nikt nie zarabia płacy minimalnej, ale jest ona podstawą do wypłaty różnego rodzaju dodatków np. dodatek za pracę w godzinach nocnych, dodatek za prace w warunkach szkodliwych, dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych. Dla pracownika to jest OK, jednak pracodawca musi te koszty kalkulować przy ostatecznej cenie produktu – podsumował planowane zmiany D. Mąka.