"Mieszkamy w rozsypujących się blokach, które się zapadają"
Ciekawe światło na odbywającą się obecnie debatę na temat przeszłości, teraźniejszośi i przyszłości bloku nr 3 przy ul. Kościuszki rzuca pismo, które do goleniowskich decydentów skierowali w 1998 roku jego lokatorzy.
Pismo dotyczy wykupu lokali w budynkach z numerami 1, 2 i 3, ich mieszkańcy domagają się w nim obniżenia zaproponowanych przez gminę stawek. Twierdzą przy tym, używając wyjątkowo barwnego języka, że radni w sposób godny potępienia próbują zniszczyć ich psychicznie i finansowo, a podnosząc podstępnie ceny sieją nienawiść do demokracji i wolności. "Mamy nadzieję, że słowa te, pisane przez zwykłych i skromnych lokatorów, otworzą Wam oczy i serca, które - mamy nadzieję - zapewne nie zostały wypaczone ostrzem brzęczących srebrników", piszą.
Osobliwy styl odezwy to jedno, warto zwrócić jednak uwagę na fragment, w którym mieszkańcy bloków przy ul. Kościuszki przypominają radnym o tym, że mieszkają w rozsypujących się budynkach, które się zapadają. Takie postawienie sprawy może wskazywać na to, że już wtedy, jak wynika z treści pisma w zdecydowanej większości przypadków jeszcze przed wykupem mieszkań, wiedziano o tym, że budynki osiadają w gruncie. Na ile poważnie tę wiedzę potraktowali wówczas i lokatorzy, i władze gminy wraz z radnymi, to oczywiście inna sprawa.
Co ciekawe, jednym z autorów pisma i jednocześnie przewodniczącym Społecznego Komitetu Obrony Lokatorów był Bogdan Zaczkiewicz. Dzisiaj... członek rady nadzorczej gminnej spółki Goleniowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
Komentarze (1)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
XYZ
odpowiedzTakie ogólne stwierdzenia nie stanowią mocnego dowodu, że mieszkańcy znali stan podłoża gruntowego. Poza tym, gdyby to Gmina napisała, że ze względu na stan podłoża gruntowego, które nie gwarantuje długotrwałego i stabilnego posadowienia budynku obniża nabywcom mieszkań cenę, no wtedy to by była inna sprawa ! A w świetle pisma Społecznego Komitetu pogłoski, że Pan Zaczkiewicz otrzymał w TBS największe mieszkanie z dużym tarasem może sugerować, że Gmina wiedziała o stanie podłoża i nie chciała tego upubliczniać.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!