"Mieszkamy w rozsypujących się blokach, które się zapadają"

2020-02-26 11:21
Paweł Palica
2020-02-26 11:21

Ciekawe światło na odbywającą się obecnie debatę na temat przeszłości, teraźniejszośi i przyszłości bloku nr 3 przy ul. Kościuszki rzuca pismo, które do goleniowskich decydentów skierowali w 1998 roku jego lokatorzy.

Pismo dotyczy wykupu lokali w budynkach z numerami 1, 2 i 3, ich mieszkańcy domagają się w nim obniżenia zaproponowanych przez gminę stawek. Twierdzą przy tym, używając wyjątkowo barwnego języka, że radni w sposób godny potępienia próbują zniszczyć ich psychicznie i finansowo, a podnosząc podstępnie ceny sieją nienawiść do demokracji i wolności. "Mamy nadzieję, że słowa te, pisane przez zwykłych i skromnych lokatorów, otworzą Wam oczy i serca, które - mamy nadzieję - zapewne nie zostały wypaczone ostrzem brzęczących srebrników", piszą.

Osobliwy styl odezwy to jedno, warto zwrócić jednak uwagę na fragment, w którym mieszkańcy bloków przy ul. Kościuszki przypominają radnym o tym, że mieszkają w rozsypujących się budynkach, które się zapadają. Takie postawienie sprawy może wskazywać na to, że już wtedy, jak wynika z treści pisma w zdecydowanej większości przypadków jeszcze przed wykupem mieszkań, wiedziano o tym, że budynki osiadają w gruncie. Na ile poważnie tę wiedzę potraktowali wówczas i lokatorzy, i władze gminy wraz z radnymi, to oczywiście inna sprawa. 

Co ciekawe, jednym z autorów pisma i jednocześnie przewodniczącym Społecznego Komitetu Obrony Lokatorów był Bogdan Zaczkiewicz. Dzisiaj... członek rady nadzorczej gminnej spółki Goleniowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Komentarze (1)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!

XYZ

odpowiedz
18.03.2021 12:16

Takie ogólne stwierdzenia nie stanowią mocnego dowodu, że mieszkańcy znali stan podłoża gruntowego. Poza tym, gdyby to Gmina napisała, że ze względu na stan podłoża gruntowego, które nie gwarantuje długotrwałego i stabilnego posadowienia budynku obniża nabywcom mieszkań cenę, no wtedy to by była inna sprawa ! A w świetle pisma Społecznego Komitetu pogłoski, że Pan Zaczkiewicz otrzymał w TBS największe mieszkanie z dużym tarasem może sugerować, że Gmina wiedziała o stanie podłoża i nie chciała tego upubliczniać.