Joanna Bujarowicz z medalami, emocje Martyny Konieczko i powrót Edyty Bielskiej

2025-05-02 13:22
Redakcja
2025-05-02 13:22

W Toruniu odbyły się Halowe Mistrzostwa Polski Seniorów i Młodzieżowców w Lekkiej Atletyce. Wśród najlepszych w kraju znalazły się trzy płotczanki – Joanna Bujarowicz, Martyna Konieczko i Edyta Bielska. Wszystkie trzy zaprezentowały się pierwszego dnia mistrzostw w rywalizacji wieloboistek, a dodatkowo dwie pierwsze wystartowały drugiego dnia odpowiednio w skoku w dal i skoku wzwyż. Start w/w to był istny sportowy, ale przede wszystkim emocjonalny rollercoaster. Każda z naszych pań zaprezentowała się znakomicie, choć niestety nie każda zakończyła mistrzostwa z uśmiechem. Ale po kolei.

ZDJĘCIE 1 z 10

Niesamowite mistrzostwa ma na swoim koncie Joanna Bujarowicz. Aśka w rozpoczynającym pięciobój biegu na 60 metrów przez płotki uzyskała niezłe, choć nie do końca satysfakcjonujące — 9,10. Za to w drugiej konkurencji – skoku wzwyż – „odpaliła” prawdziwą petardę. Mierząca zaledwie 164 cm zawodniczka skoczyła 168 cm. To już jest wynik. Trzecia konkurencja (pchnięcie kulą) tradycyjnie na „zaliczenie”, za to w swojej koronnej konkurencji — skoku w dal — ponownie petarda. Po raz kolejny w karierze nasza zawodniczka uzyskuje wynik z „6” z przodu – skacze równe 6.00 metrów. Kończący rywalizację bieg na 800 metrów jest w pełni kontrolowany, a po jego zakończeniu wielka radość — Aśka zdobywa srebrny medal Mistrzostw Polski! Jest to jej drugi medal w karierze, a pierwszy, upragniony i w pełni zasłużony medal w wieloboju. Mimo długiego oczekiwania na medale — pracowitość, wytrwałość, sumienność i cierpliwość teraz procentują i te medale są.

Ale to nie wszystko. Podopieczna Michała Lewandowskiego i wspierającego Szymona Keclera drugiego dnia startuje w konkursie skoku w dal. I startuje tak, że mimo bardzo odczuwalnego zmęczenia staje na podium, zdobywając brązowy medal. To duże osiągnięcie. Joanna Bujarowicz zapisuje się ponadto w kronikach „Mokasyna” jako pierwsza, która wywalczyła dwa medale w dwóch konkurencjach na jednych mistrzostwach. Wielkie brawa.

Znakomicie swoje starty wielobojowe rozpoczęła druga z naszych reprezentantek Martyna Konieczko. W biegu płotkarskim uzyskuje 9,07, co jest jej nowym rekordem „życiowym”. W swojej koronnej konkurencji skoku wzwyż skacze bardzo dobre 171 cm – to drugi wynik w karierze. W kuli bez szału, ale przyzwoite 9.91. Za to w skoku w dal super występ. W pierwszej próbie 5.23, w drugiej 5.39 i w trzeciej próbie znakomite 5.64 – to oczywiście nowy rekord „życiowy”. Po czterech konkurencjach podopieczna Ryszarda Kańskiego i Szymona Keclera ma medal na „wyciągnięcie ręki”, wystarczy pobiec „swoje” na 800 metrów. Właściwie tylko jakaś katastrofa mogłaby ją go pozbawić. Niestety taka katastrofa… następuje.

Krótko przed biegiem na 800 metrów sędziowie informują o niezaliczeniu punktów za pchnięcie kulą. Powód: nieznajdujące się na listach World Athletic, czyli nieprawidłowe obuwie (Martyna, dla której kula to dość słaba konkurencja i specjalistyczne obuwie tu niewiele by pomogło, startuje w zwykłych „adidasach”). Konsternacja i niedowierzanie, że można z tego powodu „zabrać” punkty i szanse na medal. Nie pomagają tłumaczenia, że w zwykłych butach szanse na dobry wynik są mniejsze niż w specjalistycznych, nie pomagają tłumaczenia, że w rozegranych wcześniej Mistrzostwach Polski Juniorów i Juniorów Młodszych większość wieloboistów i wieloboistek startowała w podobnym obuwiu, nie pomagają tłumaczenia, że dwie przeciwniczki Martyny w tym samym konkursie startowały w takich samych butach. (Nie wspominamy już o tym, że sędziowie, jeżeli obuwie było niewłaściwe, powinni przed rozpoczęciem konkursu nakazać jego zmianę lub nie dopuścić zawodniczki do rywalizacji). Złożony protest zostaje odrzucony, sędziowie/komisja odwoławcza zamiast np. ostrzeżenia, bezwzględnie (choć wybiórczo) stosują niedawno wprowadzoną zmianę przepisów.

Wszystko niby zgodnie z przepisami, ale czy zgodnie w duchu sportu? Załamana Martyna nie jest w stanie biegać 800 metrów. Staje na starcie tylko po to, aby podziękować za walkę i pogratulować przeciwniczkom oraz „podziękować” sędziom. A mielibyśmy dwie zawodniczki na podium. Drugiego dnia wymęczona emocjonalnie Martyna przystępuje do rywalizacji w skoku wzwyż. Niestety skacze „tylko” 168 cm i zajmuje bardzo dobre, ale poza podium 5. miejsce wśród młodzieżówek. Oczywiście po tych mistrzostwach pozostał smutek, ale wierzymy, że kolejne starty będą rekordowe i bez… niespodzianek. Gratulujemy rekordów i walki.

Bardzo dobrze zaprezentowała się w Toruniu trzecia płotczanka – Edyta Bielska. Nasza wychowanka, startująca obecnie (do końca nauki) w barwach SKLA Sopot, w biegu płotkarskim uzyskała niezłe 8,69, w skoku wzwyż „zaliczyła” 171 cm, w pchnięciu kulą uzyskała 12.06, a w skoku w dal 5.87. Do tego „dołożyła” zwycięstwo i rekord „życiowy” w biegu na 800 metrów — 2:10.16. Z nowym pięciobojowym rekordem „życiowym” — 4280 punktów — Edzia wywalczyła brązowy medal wśród najlepszych seniorek. To dziesiąty na hali i dwudziesty trzeci ogólnie medal mistrzostw kraju. Cieszy, że po niezbyt udanym poprzednim sezonie podopieczna Michała Modelskiego wraca na właściwe tory. Widać większy spokój, pewność siebie i przede wszystkim radość na twarzy „Edzi”. Oby tak dalej. Trzymamy kciuki.

Mokasyn Płoty

Komentarze (0)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!