Pan Andrzej Józefowicz-Chmielewski z urodzenia Gryficzanin jest z zawodu nauczycielem historii z dużą pasją i zamiłowaniem do swojej pracy, zwłaszcza do tematu słynnych w ostatnim czasie żołnierzy wyklętych. Chociaż pan Andrzej już od ponad dwudziestu lat nie mieszka w Gryficach czuje się związany z naszym miastem i często je odwiedza, ostatnio też opracował materiał dla kwartalnika „Wyklęci”.
-Tematyką żołnierzy wyklętych zajmuje się od dawna. Dlaczego? Wychowałem się w religijnej i patriotycznej rodzinie, wnuk Sybiraczki i sierżanta KOP zamordowanego przez sowietów w Kuropatach, syn Sybiraka.
Zamiłowanie do historii zwłaszcza w temacie Żołnierzy Wyklętych gryficzanin pielęgnuje do tej pory:
- Już w latach 80. jako nauczyciel historii w Liceum Ogólnokształcącym w Kwidzynie poruszałem z młodzieżą ten temat. Gdy powstał IPN i zostały otwarte archiwa zbierałem materiały na temat żołnierzy wyklętych działających na terenie powiatu kwidzyńskiego. Zaprojektowałem także pomnik żołnierzy wyklętych w Kwidzynie oraz tablice upamiętniającą lokalnych niezłomnych na budynku kwidzyńskiego UB.
Pan Andrzej Józefowicz-Chmielewski czuje się związany ze swoim rodzinnym miastem mimo tego, że od ponad dwudziestu lat już nie mieszka w Gryficach, dlatego też powstał materiał o Gryfickich Pannach Wyklętych:
- Gryfice opuściłem nie bez żalu w 1980 roku. W ubiegłym roku przygotowując materiał o niepodległościowych, antykomunistycznych organizacjach młodzieżowych natrafiłem na informacje o Grupie Narcyzy Teresy Wilczyńskiej działającej w gryfickim LO w 1954 r. oraz o organizacjach Józefa Bosia, która działała na terenie powiatów kamieńskiego i gryfickiego. Gdy z początkiem tego roku zaczął ukazywać się kwartalnik "Wyklęci", gdzie zaproponowano mi współpracę za punkt honoru postawiłem sobie zebrać i napisać o historii organizacji działającej w tak bliskiemu memu sercu miastu i szkole, której jestem absolwentem. Dużej pomocy udzielili mi pracownicy naukowi szczecińskiego oddziału IPN Magdalena Dźwigał i Przemysław Benken. Chciałem odkryć białą plamę w powojennej gryfickiej historii, tym bardziej, o organizacji Związek Młodych Polskich Patriotów określanej jako Grupa Wilczyńskiej.
Pan Andrzej zachęca mieszkańców Gryfic do zapoznania się z historią bohaterskich gryfickich nastolatek, a miejscowych historyków i dziennikarzy do sięgnięcia po informację dotyczące Grupy Bosia i Młodzieżowego Ruchu Oporu tym bardziej, że wciąz jeszcze żyją świadkowie i rodziny członków tych organizacji.