Kierujący osobową Skodą znajdował się na wysokości miejscowości Czarne (gm. Płoty), gdy przed maskę jego auta wyskoczyły trzy sarny. Niestety pomimo szybkiej reakcji kierowcy było już za późno, aby wyhamować. Samochód zderzył się z jedną z nich.
Tuż po zderzeniu kierowca zauważył, że spod maski auta wydobywa się dym. Zdecydował się wezwać po pomoc straż pożarną.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia strażacy odłączyli akumulator i butlę z gazem zamontowaną w pojeździe. Na szczęście, pomimo zderzenia ze zwierzęciem, kierujący nie odniósł obrażeń i opuścił pojazd o własnych siłach.