O podwyżki diet wnioskował burmistrz Józef Domański. I o ile podniesienie wynagrodzenia dla sołtysów i przewodniczących rad osiedla, nie spotkało się ze sprzeciwem wśród obradujących, to zwiększenie diety dla samych radnych, już tak. Mirosław Makarewicz przewodniczący klubu Twoja i Moja Gmina zastanawiał się, kto chciał podwyżki i czy w ogóle jest potrzeba podwyższenia diet dla radnych.
- Tworząc budżet na 2018 rok, świadomie założyłem w nim podwyżkę dla radnych i sołtysów. W tym roku zaplanowane są 3-procentowe podwyżki dla pracowników samorządowych. To dlaczego nie można w takim samym procencie podnieść diet? To nie są duże pieniądze, w skali roku podwyżki wyniosą łącznie około 17 tys. złotych – mówił burmistrz Józef Domański.
Po dłużej dyskusji, za przyjęciem podwyżki diet dla radnych, głosowało 10 radnych. Przeciwko było 4. Jeden wstrzymał się od głosu. Projektu nie poparli radni z Klubu M i TG. Zgodnie z przegłosowanym projektem dieta Przewodniczącego RM wzrośnie z 55% do 58% kwoty podstawowej, tj. 2684,13 zł, wiceprzewodniczącego RM i przewodniczących komisji z 35% do 38%, a pozostałych radnych z 30% do 34%.
Jednomyślnie za to przegłosowany został projekt zwiększenia diet dla przewodniczących organów wykonawczych jednostek pomocniczych. To oznacza, że sołtysi i przewodniczący Rad Osiedli będą otrzymywać nie 350, a 450 złotych.
Uchwalając ten projekt, radni przegłosowali także kary finansowe. Teraz sołtys bądź przewodniczący RO, który nie pojawi się na sesji, otrzyma dietę niższą o 100 złotych. Jeśli tylko częściowo będzie uczestniczył w sesji, kara ta wyniesie 50 złotych. To czy ktoś był na posiedzeniu weryfikować będą listy obecności. Na pierwszej składane będą podpisy na początku obrad, na drugiej – na końcu.
Kary dla radnych pozostały na dotychczasowym poziomie tj. 250 zł za całkowitą nieobecność na sesji i 150 zł - za częściową.
