Pola ma 6,5 roku, nie mówi, jest niesamodzielna, nie potrafi sama jeść, wykazuje wzmożoną autoagresję. Urodziła się jako wcześniak z niską masą urodzeniową i pełnoobjawową wrodzoną cytomegalią (wylewy krwi do mózgu, oczu, małopłytkowość). Od urodzenia wymaga intensywnej rehabilitacji.
W 2016 roku urodziła się siostra Poli, Gabrysia. W czasie porodu pobrano krew pępowinową, z której obecnie można pozyskać komórki macierzyste i przetoczyć je Poli. Terapia odbywa się w pięciu cyklach, sporo kosztuje, ale bardzo może pomóc Poli i całej rodzinie. Z pomocą ruszyli przyjaciele, którzy zorganizowali festyn charytatywny, podczas którego zbierane były pieniądze na leczenie chorej dziewczynki.
- Wspólnie ze znajomymi założyliśmy komitet społeczny dla Julii. Postanowiliśmy zorganizować festyn, aby zebrać potrzebne na leczenie pieniądze – opowiada Monika Wiśniewska, która jest jedną z organizatorów przedsięwzięcia. – Gdy ogłosiliśmy festyn z pomocą przyszło wielu wspaniałych ludzi, którzy albo ofiarowali coś na licytację albo zaproponowali pomoc przy organizacji festynu. Wszyscy artyści również wystąpili za darmo – przekazuje naszej redakcji Monika Wiśniewska.
Podczas kilkugodzinnego festynu zebrano 6029,50 złotych. Cała kwota za pośrednictwem fundacji „Pomaga się” zostanie przekazana na leczenie chorej Juli.