O notorycznych kradzieżach na nowym cmentarzu w Gryficach pisaliśmy w piątek. Z grobów ginie wszystko: Znicze, wiązanki, wazony, a nawet zasadzone drzewka. Czytelnicy SuperPortalu24 o kradzieżach informowali naszą redakcję już w grudniu. W ubiegłym tygodniu zgłosiła się do nas mieszkanka, która odkryła, że z grobu jej rodziców ktoś wykopał zasadzone drzewka.
Czytaj: Hieny cmentarne od tygodni okradają groby. Tym razem wykopali zasadzone drzewa.
Dlaczego ktoś szabruje groby? Po co? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Jeden z mieszkańców Gryfic odkrył wieńce pogrzebowe rozrzucone w polu. - Kiedy to zobaczyłem, to pomyślałem, że to jakaś prowokacja satanistyczna. Podszedłem bliżej i ujrzałem wieńce pogrzebowe, przewiązane szarfami z podpisami: "Dla brata. Ostatnie pożegnanie", "Od wnuków i prawnuków". Sztuczne kwiaty musiały zostać przeniesione z cmentarza — mówi w rozmowie z reporterem SuperPortalu24 pan Marek, który odkrył rozrzucone w polu wiązanki. Ktoś zadał sobie dużo trudu, żeby zdjąć je z grobów i przenieść w to miejsce. Pytanie po co? Jest to bardzo dziwne — mówi mężczyzna.
Dziwne znalezisko pan Marek odkrył, przy ulicy Sportowej w Gryficach. Przed Ogródkami Działkowymi im. Szczepana Pieniążka w Gryficach. - Po lewej stronie w okolicach pierwszej, starej opuszczonej działki- tłumaczy lokalizację pan Marek.
Ktoś musiał zabrać wiązanki z nowego cmentarza i polnymi drogami przenieść je w to miejsce. Pozostaje tylko pytanie, po co to zrobił? Tymczasem po publikacji artykułu o kradzieżach na nowym cmentarzu w komentarzach na Facebook-u coraz więcej osób zgłasza incydenty dotyczące ograbienia grobów ich bliskich. Jak napisała jedna z czytelniczek, pani Elwira, złodzieje nie odpuszczą nawet grobu dziecka: "Nam z grobu taty i synka zginął stroik ze specjalną dedykacją dla mojego dzieciątka."
Kolejny raz trzeba wspomnieć, że na cmentarzu przydałby się monitoring. Być może zarządca cmentarza powinien rozważyć instalacje kilku kamer. Jest szansa, że odstraszy złodziei.