Manifestacja to odpowiedź na niedzielny atak na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W Gryficach demonstracja, którą zainicjowała Beata Katkowska rozpoczęła się o godzinie 19.00 na Placu Zwycięstwa. Spotkanie odbyło się w ciszy.
- Ta tragedia zdarzyła się w momencie wspaniałej imprezy, jaką jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Stała się wielka tragedia. Wszyscy łudziliśmy się, że panu prezydentowi uda się wygrać tę walkę o życie niestety się nie udało. Chciałam uczcić jego pamięć, pamięć prezydenta Gdańska, miasta, w którym wiele lat mieszkałam. W Gdańsku, stamtąd pochodzi mój mąż, tam też urodziły się moje dzieci. Dla mnie Gdańsk jest wielki, jest domem – mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 organizatorka akcji w Gryficach Beata Katkowska, która dziś nie stała sama. Razem z nią na Placu Zwycięstwa było ponad 60 osób. – Myślę, że ta tragedia może w końcu nas czegoś nauczy. Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie - uważa Katkowska.
Podczas wczorajszego światełka do nieba na scenie WOŚP został zaatakowany prezydent Gdańska. 27-letni Stefan W. ugodził nożem Pawła Adamowicza. Prezydent przez kilkanaście minut był reanimowany. Po przewiezieniu do szpitala przeszedł kilkugodzinną operację ratującą życie. Niestety około godziny 14:00 wydarzyło się najgorsze. Prezydent Gdańska zmarł.
