W jednym z opuszczonych wagonów tuż obok kolei wąskotorowej koczował bezdomny mężczyzna. Przykryty kocami spał na materacu, kiedy znaleźli go pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej i strażnicy miejscy. Pomimo oferowanej mu pomocy, w tym możliwości zakwaterowania w domu dla bezdomnych, mężczyzna postanowił pozostać w wagonie.
- Mężczyzna odmówił pomocy. Stwierdził, że w wagonie jest mu dobrze. Uszanowaliśmy jego wolę, bo nie jesteśmy w stanie nikogo zmusić. Będziemy w to miejsce regularnie zaglądać, żeby monitorować co dzieje się z panem. Na pewno nie pozostanie bez naszej opieki – słyszymy od strażników miejskich.
Wielu bezdomnych odmawia przyjęcia pomocy. Powodów jest wiele. Ten najczęstszy dotyczy alkoholu, po który sięgają bezdomni. W schroniskach trzeba zachować trzeźwość, więc ci wolą ryzykować i ryzykować własne życie w zimnych pustostanach, altanach czy jak w tym przypadku wagonach. Mimo to służby apelują, aby zawsze w takich sytuacjach reagować i informować, gdy zauważy się osoby bezdomne przebywające na zewnątrz, szczególnie, teraz gdy jest zimno.