Gryficzanie dokończyli Światełko do Nieba przerwane w Gdańsku. Zebrani na Placu Zwycięstwa w ten sposób solidaryzowali się z pogrążonymi po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza gdańszczanami, a zarazem okazali wsparcie dla Jurka Owsiaka i powiedzieli NIE wszechobecnej nienawiści.
- Kiedy organizowaliśmy nasze spotkanie, chcieliśmy pokazać, że jesteśmy i wspieramy Jurka Owsiaka. Nie wiedzieliśmy wtedy, że zdecyduje się on z powrotem przewodniczyć fundacji. Dziś możemy się cieszyć, że Jurek zmienił zdanie, a my możemy razem z nim szykować się do przyszłorocznego 28. Finału WOŚP – mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 Paweł Kamiński szef sztabu WOŚP w Gryficach. - Nie mogliśmy też zapomnieć o tragedii, która przerwała Światełko do Nieba w Gdańsku. Dziś pokazaliśmy, że się nie zgadzamy z przemocą, że chcemy być razem i byliśmy razem - dodaje.
Solidarnościowe spotkanie na Placu Zwycięstwa, w którym jak szacują organizatorzy, udział wzięło od 350 do 400 osób m.in. z Gryfic i Trzebiatowa rozpoczęło się minutą ciszy upamiętniającą zabitego prezydenta Gdańska. Tuż po niej odśpiewany został hymn Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Najważniejszym punktem spotkania było podniesienie do góry przygotowanego właśnie na dziś banera o wymiarach 10 na 6 metrów kwadratowych z napisem WOŚP Gryfice. Nie zabrakło także czerwonych balonów i sztucznych ogni.
- Niechaj będą Gryfice pełne wolności i solidarności między nami wszystkimi mieszkańcami o różnym wyznaniu, (...) i różnych zapatrywaniach politycznych. O spokój dla nas wszystkich walczmy na co dzień. O tę równość na co dzień i braterstwo i wzajemny szacunek między sobą, żeby nie oskarżać się wzajemnie, bo to do niczego nie doprowadza – apelował do zebranych obecny na Placu Zwycięstwa burmistrz Andrzej Szczygieł.