Rezygnują ze straży miejskiej. Była zbyt droga.

Jej utrzymanie było bardzo drogie, więc zostanie rozwiązana. Władze Płotów zadecydowały o rozwiązaniu straży miejskiej. Gmina ma już inny pomysł jak zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców.

Oficjalnie płotowska straż miejska przestanie istnieć z końcem czerwca br. Jednak już od pewnego czasu strażnicy nie patrolują gminy. Według magistratu powodów rozwiązania tej instytucji jest kilka. - Przede wszystkim wysokie koszty jej funkcjonowania. Ze względu na mały skład osobowy, nie mogła też do końca spełniać swojej funkcji. Często też z powodu braku obsady kadrowej nie mogła efektywnie działać – informuje reporterkę SuperPortalu24 Sławomir Nowak zastępca burmistrza Płotów.

Likwidacja straży miejskiej nie oznacza jednak, że w Płotach będzie niebezpiecznie. Gmina ma pomysł jak zadbać o to, by zagwarantować mieszkańcom bezpieczeństwo. - Chcemy zbudować sieć monitoringu miejskiego. Trzeba pamiętać, że straż pracowała w godzinach pracy urzędu. Natomiast, bezpieczeństwo musi być zapewnione przez całą dobę, a w szczególności w godzinach wieczorowo-nocnych i w weekendy. Monitoring będzie spełniał to zadanie, bo to obserwacja właśnie przez 24 godziny na dobę – dodaje S. Nowak.

Według urzędników każdego roku straż miejska kosztowała gminę od 170 tys. do 200 tys. złotych. Teraz te pieniądze będą mogły zostać przeznaczone właśnie na budowę monitoringu w mieście.
Pierwsze kamery w Płotach mogą pojawić się najwcześniej w przyszłym roku. Trudno jest też powiedzieć, ile ich będzie. Początkowo mówi się o 5-6 kamerach. Według planów, z czasem kamer miałoby przybywać.

Dla samych strażników likwidacja straży nie oznacza utraty pracy. Zostali oni przeniesieni do innych referatów w UM w Płotach.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia