W jakich warunkach obradowali gryficcy radni, wiedzą oni sami i ci, którzy chociaż raz uczestniczyli w posiedzeniu Rady Miejskiej w Gryficach. Dotychczasowa sala była wielka, zimna i niedostosowana do obrad. Radni trzymali swoje dokumenty na kolanach, a w okresie jesienno-zimowym z powodu zimna siedzieli w płaszczach.
Od czerwca takiego problemu już nie ma. Radni mają do dyspozycji nowe, w pełni dostosowane do potrzeb przeprowadzania sesji pomieszczenie. To mieszcząca się na pierwszy piętrze gryfickiego magistratu sala 101. Tu wszyscy mają miejsce przy stole i dodatkowo mikrofon, dzięki czemu uczestnicząca w obradach publiczność dokładnie słyszy, nad czym debatują. Pomieszczenie wyposażone jest w dwa ekrany, pozwalające śledzić pracę rajców i jest objęte monitoringiem.
- Cieszymy się bardzo, że udało nam wybudować tę salę. Ona była naprawdę bardzo potrzebna, bo dotychczasowe warunki, w których odbywały się obrady, były bardzo złe. Pierwsza sesja, która odbyła się w nowej sali, była już nagrywana, bo pomieszczenie jest w pełni zinformatyzowane. Od września planujemy wprowadzić sesje on-line, tak aby każdy mógł widzieć, nad czym i jak obradują radni. To będzie też widoczne na dwóch ekranach zamontowanych w sali. Radni będą też posiadać karty identyfikacyjne rejestrujące m.in. to, w jaki sposób dany radny zagłosował. W dalszej perspektywie chcielibyśmy także, aby każdy miał swój tablet. Takie praktyki są już stosowane w innych gminach w kraju i pozwalają one na zaoszczędzenie papieru – przekazuje Krzysztof Tokarczyk przewodniczący rady Miejskiej w Gryficach.
Cała sala podzielona jest na dwie części. W pierwszej obradują radni. Druga, przeznaczona jest dla publiczności. W razie potrzeby, na przykład przy okazji planowanego spotkania innego niż obrady, można oddzielić je przesuwanymi drzwiami. Dużym udogodnieniem jest pomieszczenie kuchenne, w którym podczas przerwy w obradach można napić się ciepłego napoju.
