PETARDY HUKOWE KONTRA DZIKI...

Dziki żerują w ogródkach i dewastują miejskie działki w Trzebiatowie. Wczoraj (20.07.) odbyła się zorganizowana akcja wypłaszania dzików z terenu ogródków działkowych. Użyto petard hukowych.

Trzebiatowscy działkowcy walczą z dzikami. Zwierzęta sieją spustoszenie. Dziki niszczą ogrodzenia, łamią gałęzie, wyjadają wszystko z działkowych grządek:  warzywa, kwiaty. – Ziemniaki trzy razy w tym roku sadziłam – mówi jedna z działkowiczek. Zwierzęta nie boją się przepędzających je właścicieli.

- W ostatnich 2-3 latach się to nasiliło. A w tym roku to już katastrofa – mówi Paweł Linkiewicz, zastępca prezesa ROD. – Te dziki zadomowiły się tutaj do tego stopnia, że uważają, że tu jest ich miejsce, ich siedlisko, a nie ludzi - dodaje Bolesław Bzdek, wiceprezes ROD.

Część działkowiczów mówi wprost, że dziki należy odstrzelić. Okazuje się, że przepisy nie pozwalają na zorganizowanie odstrzałów w sąsiedztwie zabudowań. Zarząd Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Nad Regą” kierował swoje prośby o interwencję zarówno bezpośrednio do Urzędu Gminy w Trzebiatowie jak i dalej: - Jako zarząd zwracamy się do burmistrza, starosty, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, Okręgowego Zarządu PZD w Szczecinie. – wyliczają Paweł Linkiewicz  oraz Bolesław Bzdek.

- Do burmistrza wpłynęła informacja od Zdzisława Janczewskiego, Prezesa ROD „Nad Regą”, z prośbą o interwencję w sprawie dzików, które niszczą plony. Poza tym miałam zgłoszenia od użytkowników działek o pojawiających się dzikach na alejkach działkowych. Użytkownicy obawiali się o swoje bezpieczeństwo. Burmistrz wystąpił z wnioskiem do Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego o wydanie zezwolenia na odstępstwo od zakazu płoszenia zwierząt łownych. Takie zezwolenie uzyskaliśmy. – informuje Danuta Merło, kierownik Referatu Gospodarki Nieruchomościami w Trzebiatowie.

I wreszcie wczoraj, (20.07.)  Koło Łowieckie „Knieja” Jaromin oraz przedstawiciele Rodzinnego Ogrodu Działkowego podjęli działania mające na celu wypłoszenie dzików z terenu ogródków działkowych. W akcji uczestniczyli również przedstawiciele Straży Miejskiej oraz OSP Trzebiatów. Wypłaszanie zwierzyny polegało na użyciu petard hukowych. Odbyło się to nieodpłatnie, była to dobra wola osób, które uczestniczyły w akcji. Przedstawiciele zarządu ROD narzekają jednak na zobojętnienie i małą frekwencję działkowiczów: - Ludzie psioczą, narzekają na straty, ale żeby dziś przyjść i pomóc w akcji, to ich nie ma…

- Wataha była, na darmo ta nagonka nie była organizowana. Na jakiś czas będzie spokój – mówił po zakończonej akcji Paweł Linkiewicz.

Dziki zostały wypłoszone, a nie oznacza to, że nie powrócą. Tym bardziej, że część ogrodzenia jest w fatalnym stanie. – Najważniejsze, żebyśmy mieli ogrodzenie od strony Młynówki, bo same słupki tam zostały. Tamtędy głównie wchodzą dziki – mówią działkowicze, licząc na pomoc finansową Okręgowego Zarządu PZD w Szczecinie.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia