Ogień chwilę przed godz. 5 zauważył pracownik, który na co dzień pomaga w gospodarstwie. Mężczyzna, który przyszedł wydoić krowy, obudził pogrążonych we śnie domowników i zadzwonił pod numer alarmowy 112. Jeszcze przed przyjazdem strażaków rodzina, która miała na wyposażeniu podstawowy sprzęt pożarniczy, próbowała ugasić ogień i uratować swój dobytek.
- Pożar, który powstał w rejonie poddasza, bardzo szybko się rozwinął. Pierwsze jednostki miejscowe, które przyjechały na miejsce pożaru zastały zajęte już całe poddasze. Strażacy natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej, poprzez podanie prądów wody zarówno od zewnątrz budynku, jak i od wewnątrz – informuje reporterkę SuperPortalu24 mł. bryg. Józef Brzeziński zastępca komendanta powiatowego PSP w Gryficach. - Trudno na ten moment jednoznacznie powiedzieć, co było przyczyną pożaru, jednak najprawdopodobniej była to wadliwa instalacja grzewcza.
Pożar szybko udało się ugasić, jednak ogień zrobił swoje. Czteroosobowa rodzina - małżeństwo ich dorosły syn i ojciec stracili dobytek. W akcji gaśniczej udział brali strażacy z Trzebiatowa, Gołańczy Pomorskiej, Mrzeżyna, Cerkwicy i dwie jednostki JRG z Gryfic. Na miejscu pożaru byli także ratownicy medyczni i policja.
