- Zaczęło się od formularza zgłoszeniowego. Kilka dni później podczas powrotu ze szkoły do domu otrzymałem telefon z TVN-u że moje zgłoszenie zostało wybrane i przechodzę do kolejnego etapu kulinarnego show. Ale to była radość. Spakowałem walizki i ruszyłem do Poznania by walczyć o wejście do najlepszej 40-stki kucharzy amatorów w Polsce - pisze na swoim Facebook-u Arek Wróbel. - Gdy dotarłem do hotelu w którym trwały precastingi towarzyszył mi duży stres i podekscytowanie. Jako danie popisowe przygotowałem ravioli z farszem z dorsza i ricotty z sosem z masła, szałwii i czosnku. Zostałem srogo przeegzaminowany przez wybitych szefów kuchni, oraz przebyłem długą rozmowę która miała pokazać jak radzę sobie ze stresem przed kamerą. Na precastingach w całej Polsce było prawie 2 tysiące osób i szczerze nie pokładałem szans na przejście do kolejnego etapu. Aż tu nagle 2 tygodnie później otrzymuje telefon, że wypadłem świetnie i dostałem się do najlepszej 40-stki kucharzy amatorów w całej Polsce. Płacz ze szczęścia był tak ogromny, bo w końcu zacząłem spełniać swoje największe marzenie - opowiada Arek. - Nigdy nie zapomnę momentu gotowania w kuchni Masterchefa pod okiem najlepszych jurorów Magdy Gessler, Michel Moran i Anny Starmach. Poznałem tam świetnych i szalonych ludzi zafiksowanych na punkcie gotowania - przyznaje młody kucharz z Mrzeżyna.
8 edycja Masterchefa z udziałem mieszkańca naszego powiatu startuje już 8 września o godzinie 20:00 w TVN. Dzięki uprzejmości Arka mamy dla Was kilka zdjęć potraw, którymi młody kucharz z Mrzeżyna oczarował jurorów największego w Polsce kulinarnego show telewizjnego.