Do tragedii doszło przy głównym zejściu na plażę w Mrzeżynie przy ulicy Marynarskiej. Najprawdopodobniej po godzinie 14 turysta wszedł do morza, aby się wykąpać w Bałtyku. Po jakimś czasie dryfującego człowieka zauważyli dwaj plażowicze, którzy stali na brzegu. Według relacji jednego z nich, mężczyźni wskoczyli do wody, wyłowili nieprzytomnego na brzeg i zaczęli go reanimować. Chwilę później do akcji reanimacyjnej przystąpili ratownicy wodni, którzy prowadzili swoje czynności do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Niestety, pomimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, około 60-letni mężczyzna zmarł.
Jak ustaliła nasza redakcja, żona turysty odpoczywała na plaży strzeżonej kilkadziesiąt metrów od miejsca tragedii.