Czy to się nam podoba, czy też nie, w najbliższy weekend będziemy musieli przestawić zegarki. To oznacza, że nasza noc skróci się o godzinę. Wiadomo już, że będzie to jedna z ostatnich zmian czasu. We wtorek, 26 marca Parlament Europejski opowiedział się za jej zniesieniem, począwszy od 2021 roku.
Kraje członkowskie zadecydują o tym, czy pozostać przy czasie letnim, czy zimowym. Będą musiały jednak porozumieć się ze sobą, aby uniknąć mozaiki stref czasowych na terenie UE.
Mechanizm zmiany czasu nieprzerwanie funkcjonuje w Polsce od 1977 roku. Czas letni nie jest jednak podstawowym czasem, a jedynie przejściowym. Czas letni w Polsce to UTC+2, czyli CEST. Czas letni wprowadzany jest również w około 70 państwach, w tym europejskich, nie wliczając Islandii, a od 2011 także Rosji i Białorusi. Przykładem państw wysoko rozwiniętych, które odeszły od tego rozwiązania jest Japonia.