Miejsc do parkowania w Gryficach jest dużo mniej niż samochodów. Nowych aut, w przeciwieństwie do parkingów, z każdym rokiem przybywa. Największy problem dotyczy centrum miasta, w którym mieszczą się m.in. najważniejsze instytucje, galeria handlowa czy punkty usługowe. Wie o tym niemal każdy, kto choć raz próbował, w tej części Gryfic postawić samochód.
Kierowcy, chcąc zaparkować swoje auto, często zmuszeni są krążyć po ulicach, klnąc przy tym pod nosem. Jak już uda się znaleźć miejsce, można odetchnąć z ulgą. Ci, którzy nie mają tyle cierpliwości, w akcie desperacji stawiają swoje samochody na trawnikach, chodnikach i innych miejscach niedozwolonych. Wykorzystują dosłownie każdy wolny kawałek miejsca, narażając się przy tym na mandat.
Są jeszcze puste place jak, chociażby te przy ulicy Brackiej i za gryfickim magistratem. Te jednak po deszczu wyglądają jak bagno, są dziurawe jak ser szwajcarski. Mimo to kierowcy, ryzykując urwaniem koła, miski olejowej i innymi uszkodzeniami parkują tu swoje samochody. Parkują, bo innego wyjścia nie mają.