Jak mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 Jolanta Omelańska, radna PiS i reprezentująca Stowarzyszenie Przyjaciół Gryfic, książki przekazał gryfickiej bibliotece jeden z czytelników. „Pisma Zbiorowe Józefa Piłsudskiego” miały znajdować się w czytelni, ale po pewnym czasie, zaginęły. – Dyrektor biblioteki przez kilka lat nie udostępniał tych dzieł. Wiem, że ludzie pytali o te dzieła, szczególnie w ubiegłym roku, kiedy szkoły przygotowywały uroczystości związane z marszałkiem Piłsudskim, ale było mówione, że ich nie ma. W końcu darczyńca zapytał dyrektora o to, gdzie podziały się dzieła, ale ten odpowiedział, że on nie wie i żeby dać mu spokój – mówi radna PiS w Radzie Miejskiej w Gryficach.
Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gryficach odpiera zarzuty kierowane pod jego adresem. Jak mówi, książki były i wciąż są dostępne dla wszystkich czytelników. – W 2009 roku książki zostały przekazane na rzecz biblioteki. Był to wydany w 1989 roku reprint książek. Faktem jest, że w związku z brakiem zainteresowania tym wydawnictwem i potrzebą melioracji księgozbiorów 3 grudnia 2012 roku pracownik działu czytelnia przekazał je do bibliotecznego magazynu, z którego każdy czytelnik może skorzystać – mówi Przemysław Kubalica, który zaznacza zarazem, że to nie on wycofał książki z czytelni. W tym czasie nie był jeszcze dyrektorem biblioteki.
Sprawa 10 tomów dzieł Józefa Piłsudskiego trafiła w formie skargi do Komisji Spraw, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Gryficach. I choć komisja uznała ją za bezzasadną, to reprezentująca darczyńcę radna uważa, że przyniosła ona pozytywny skutek. – Dzięki temu, że to poszło dalej, dzieła się odnalazły. Były w piwnicy. Wolą darczyńcy jest, aby one zostały wyłożone w czytelni i dalej mogły służyć mieszkańcom i czytelnikom – mówi radna Omelańska.
Jak zapewnia Przemysław Kubalica „10 tomów dzieł Józefa Piłsudskiego” jest na nowo na półkach czytelni gryfickiej biblioteki.