Wczoraj (18.05.) jeden z mieszkańców Karnic przy ulicy Szkolnej w pobliżu swojego domu zauważył dziwne zwierzę. W związku z tym, że nie chciał go spłoszyć i obawiał się także, że może być agresywne gdy się do niego zbliży, postanowił nie interweniować samemu. Zadzwonił do strażnika gminnego, który pomimo, że nie był w pracy zjawił się i po kilku minutach. Okazało się, że przy ogrodzeniu znajduje się bóbr. Jest to o tyle dziwne, bo zwierzęta te przeważnie trzymają się w pobliżu rzek lub rowów z wodą, a w tym miejscu takich warunków nie ma.
- Zwierzak został wyłapany i odwieziony do rzeczki w pobliżu Karnic, gdzie zadomowiły się inne bobry – potwierdzają strażnicy gminni z Karnic.
SP24