Śnięte ryby zauważył podczas wczorajszego spaceru z córką jeden z mieszkańców, a zarazem wędkarz. – Pierwszy raz takie zjawisko zobaczyłem i bardzo mnie to zaniepokoiło. W rzece na wysokości czerwonego mostku pływało kilkadziesiąt martwych ryb. Według mnie to były dość dorodne już okonie – mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 pan Robert.
O martwych rybach poinformowany już został gryficki magistrat. Dziś przedstawiciel Wydziału Rolnictwa, Nieruchomości i Ochrony Środowiska był w miejscu, w którym pojawiły się ryby. – O sprawie poinformowaliśmy już Polski Związek Wędkarski w Szczecinie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, które sprawdzą teraz, co było przyczyną śnięcia ryb – przekazuje naszej redakcji Katarzyna Młynarska z UM w Gryficach.
Na podstawie pierwszych oględzin nie można powiedzieć, co mogło być przyczyną śnięcia ryb. To wykażą badania. Niewykluczone jednak, że do ich śmierci przyczyniła się działalność kłusownika, a ryby zostały porażone prądem.