Pokonując trasę i ciężkie przeszkody powtarzam sobie, że jest to ostatni raz...

24 kilometrowa, pełna przeszkód, mordercza trasa. Do tego pełne umundurowanie i dodatkowe obciążenie. Tak wygląda Bieg Morski Komandosa. Bieg nie do pokonania dla zwykłego śmiertelnika, ale nie dla 26-letniego Dawida Wysockiego, który w kategorii Hard Historyczny zajął drugie miejsce.

Czołganie się w kanałach melioracyjnych, brodzenie w wodzie czy przedzieranie przez las. Tak w dużym skrócie wygląda organizowany co roku w Gdyni Bieg Morski Komandosa. W tegorocznych biegu w kategorii Hard Historyczny wystartowało 130 zawodników, ale tylko najlepsi go ukończyli. Wśród tych, którzy dobiegli do mety, był gryficzanin Dawid Wysocki, na co dzień zawodowy żołnierz.
- Cała trasa obfitowała w bagna, błoto, wodę, kanały i wszystkie inne atrakcje z tym związane. Do tego tor przeszkód na plaży z dołami z wodą, zasiekami, kontenerami i oponami. Było to o tyle trudne, że biegliśmy w pełnym umundurowaniu, z plecakiem obciążonym 5 kilogramami oraz atrapą broni i hełmie – mówi Dawid Wysocki, żołnierz w JW. 3775 Chojnice 280 krt Pruszcz, który jak mówi mimo tego, że nie zajął pierwszego miejsca czuje się zwycięzcą, bo tak naprawdę każdy, kto ukończy ten bieg, jest nim.
Dla gryficzanina był to już czwarty udział w biegu organizowanym przez jednostki specjalne FORMOZA. Na początku w 2013 roku wystartował w kategorii Hard i zajął 5 miejsce. Kiedy w 2014 roku pojawiła się kategoria Hard Historyczny, Dawid postanowił w niej startować. W tej kategorii zajął raz pierwsze i dwa razy drugie miejsce.
Gryficzanin, który zawodowo reprezentuje 34. brt i 3. BRt na szczeblu Sił Powietrznych w lekkoatletyce, biegach na orientację, pięcioboju wojskowym i narciarstwie, zamiłowanie do sportu wyniósł już ze szkoły podstawowej. Przez wiele lat biegał w klubie Mokasyn Płoty. Obecnie trenuje amatorskie MMA. Jak sam mówi, w Biegu Morskiego Komandosa wystartował, aby spróbować swoich możliwości. Co zatem czuł, kiedy dobiegł do mety? - Za każdym razem jak walczę sam ze sobą pokonując trasę i ciężkie przeszkody powtarzam sobie, że jest to ostatni raz. Ale kiedy pokonam linię mety, myślę już o przyszłorocznej edycji. Tak jak teraz – mówi Dawid Wysocki.
 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia