Bóbr pojawił się dziś w kanale przy ulicy Górskiej w Gryficach. Prawdopodobnie przywędrował tu z okolic ulicy Kościuszki. To tam, jak się dowiedzieliśmy, ma swoje żeremia. Niestety, zwierzę szybko stało się celem ataków młodzieży z pobliskiej szkoły. – Rzucali w niego kamieniami i patykami. Widać było, że on chce przedostać się dalej, w dół rzeczki, ale dzieci mu nie dały - relacjonuje jedna z kobiet.
Wobec grupy młodzieży dręczącej zwierzę interweniowali mieszkańcy. Wezwano straż miejską. Na miejscu pojawił się także pracownik Wód Polskich ZZDiR w Gryficach.
Jak informują strażnicy miejscy, w związku z tym, że bóbr, który jest pod ochroną, przebywał w swoim naturalnym środowisku i nikomu nie zagrażał, zdecydowano o tym, żeby go nie odławiać.
Kiedy tylko zwierzę pozostawiono w spokoju i przestano je nękać, te wyłoniło się z wody i wygrzewało w słońcu.
Warto pamiętać, że złośliwe uprzykrzanie życia zwierzętom, ich płoszenie lub niszczenie ich siedzib, to łamanie prawa. Zdenerwowany bóbr może stać się agresywny i sam zaatakować. Każdy, kto widzi takie zdarzenie, powinien natychmiast powiadomić policję.