Rodzice uczniów, którzy mieli pójść uczyć się do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Płotach są oburzeni, że kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego ich dzieci zostają "na lodzie" i muszą szukać innej szkoły. – Jeszcze w poniedziałek dzwoniłam do szkoły, żeby pytać o książki dla syna i nikt nie mówił o jakichkolwiek problemach – twierdzi kobieta, która jak kilku innych rodziców zadzwoniła do naszej redakcji.
Szkoła nie miała odpowiedniej ilości chętnych aby otworzyć choć jedną pierwszą klasę. Pisaliśmy o tym dziś w południe, czytaj: PŁOTOWSKI ZESPÓŁ SZKÓŁ BEZ NABORU! W TYM ROKU NIE WYSTARTUJE PIERWSZA KLASA!
- Każda szkoła walczy o uczniów do samego końca, nam w tym roku niestety się nie udało – mówi dyrektor Wypijewska. – To nieprawda, że uczniowie zostali pozostawieni sami sobie, kierujemy ich do innych szkół. Osobiście rozmawiałam z dyrektorami szkół w naszym powiecie i powiatach ościennych i wszyscy deklarują, że mają wolne miejsca – twierdzi pani dyrektor.
Uczniów rzeczywiście z otwartymi ramionami przyjmą inne szkoły znajdujące się na terenie powiatu gryfickiego. Zarówno państwowe jak i prywatne. Niż demograficzny sprawił, że w szkołach są wolne miejsca, a każdy uczeń jest dla placówki bardzo ważny. Dlatego też aż do 31.08. trwa nabór.