- Każda ulewa kończy się tak samo. Woda zbiera się przy krawężniku, a następnie wpada na moje podwórko. Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy Zarząd Dróg Powiatowych wybudował podwyższone przejście dla pieszych – twierdzi zdenerwowany mężczyzna, który prosi o ratunek. – Mój dom jest w dole, bo to stare budownictwo. Woda, która nie odpływa do studzienki, bo blokuje ją wybudowany spowalniacz, trafia na moje podwórko, a później do mojego domu! – opowiada mieszkaniec Karnic, który mieszka przy ulicy Szkolnej.
W drugiej połowie 2015 roku gryficki Zarząd Dróg Powiatowych wybudował specjalne, podwyższone przejście dla pieszych. Ma to służyć poprawie bezpieczeństwa uczniów, którzy idą do szkoły. Niestety zdaniem jednego z mieszkańców garb jest źle zlokalizowany, bo cierpi na tym jego posesja. – Zgłaszałem to urzędnikom z Gryfic, ale do nich to nie dociera – twierdzi Włodzimierz Jarczak. Do Karnic w trakcie ulewy przyjeżdża z-ca dyrektora PZD Wincenty Heilik. – W pierwszej połowie lipca Inspekcja Budowlana sprawdzi, czy są tu jakiekolwiek nieprawidłowości – powiedział podczas oględzin dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. Dyrektor zapewnił, że chce pomóc.