W Trzebiatowie bardzo często widoczne są w okolicach przedszkola przy ulicy Kilińskiego oraz Szkoły Podstawowej nr 2, także na ogrodach działkowych. Mówi się, że są to „dziki miejskie”, bo nikogo i niczego się nie boją. Niosą zniszczenia, a do tego są niebezpieczne dla ludzi, szczególnie dzieci. Często, to sam człowiek jest temu winny, poprzez nieodpowiedzialne wyrzucanie resztek jedzenia. Zdarzają się również przypadki świadomego dokarmiania. Zwierzęta poszukują łatwego dostępu do pożywienia, a tego w mieście nie brakuje. Pokolenia wychowane w mieście pozbawione są dzikich instynktów. - Nie jest przyjemnie kiedy widać jak dziki kopią na placu zabaw w okolicy przedszkola. Naprawdę boimy się o swoje dzieci – mówią mieszkańcy Trzebiatowa. - Słysząc apele mieszkańców wystąpiliśmy do Wojewody z wnioskiem o uchylenie zakazu płoszenia dzikich zwierząt – powiedział Grzegorz Olejniczka wiceburmistrz Trzebiatowa. - Chodzi o dziki, które rozpanoszyły się w mieście. Co najważniejsze tych zwierząt nie można wypędzić tak sobie. Musi być zgoda wojewody i my taką zgodę otrzymaliśmy i jest ona ważna do 29 lutego. W tym czasie zorganizujemy akcję płoszenia zwierząt z okręgu przy ulicy Długiej. Cała akcja będzie przeprowadzona w porozumieniu z Wojskowym Kołem Łowieckim „Knieja” i Kołem Łowieckim „Łoś”, Zarządem Dróg Gminnych i Gospodarki Komunalnej w Trzebiatowie oraz służbami mundurowymi. Przed jej rozpoczęciem poinformujemy mieszkańców. Czy to będzie skuteczne, tego nie wiemy, ale musimy spróbować – zaznacza Grzegorz Olejniczak i dodaje, że te zwierzęta z każdym dniem stają się coraz większym zagrożeniem dla ludzi. - Będziemy szukali skutecznych sposobów, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych mieszkańców.
Gang dzikich świń terroryzuje Trzebiatów
Dziki, bo o nich mowa, stały się zmorą obszarów zamieszkałych. Nikogo i niczego się nie boją. Niosą zniszczenia, a do tego są niebezpieczne dla ludzi, szczególnie dzieci.
Zobacz więcej w kategorii: Trzebiatów Region
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!